Według policjantów i prokuratora, którzy od czwartku pracują nad wyjaśnieniem tej sprawy, miesięczna dziewczynka mogła być bita od dłuższego czasu. Podpierają się przede wszystkim opinią biegłego z zakresu medycyny, który wylicza szereg obrażeń: złamania nóżki, rączki, obojczyka, siniaki, obrzęki, a przede wszystkim złamanie kości ciemieniowej i związany z tym urazowy obrzęk mózgu. Te ostatnie obrażenia, gdyby nie natychmiastowa reakcja lekarzy, mogłyby nawet spowodować śmierć dziewczynki - oceniła prokuratura i w piątek ok. godz. 18 skierowała do malborskiego sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie.
Posiedzenie aresztowe zostało wyznaczone na sobotę na godz. 11. Najpierw kryminalni przywieźli matkę niespełna miesięcznej dziewczynki. Nieco ponad pół godziny później kolejni funkcjonariusze przyjechali z jej mężem. Około godz. 13.30 znana już była decyzja sądu. W pierwszej kolejności gmach opuścili policjanci Wydziału Kryminalnego z mężczyzną, później zespół konwojowy z kobietą.
- Został zastosowany najsurowszy wniosek zapobiegawczy zgodnie z wnioskiem prokuratury - powiedział nam sędzia Bartosz Bystrek, wiceprezes Sądu Rejonowego w Malborku.
Prokurator prowadząca sprawę domagała się aresztowania obojga rodziców, zarzucając im, że "działali wspólnie i w porozumieniu" z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia swojej córki. Podczas posiedzenia aresztowego małżonkowie składali wyjaśnienia i, tak jak wcześniej podczas długotrwałych piątkowych przesłuchań, nie przyznali się do zarzucanych czynów. Gdy zgłosili się w środę wieczorem do malborskiego szpitala, urazy dziecka tłumaczyli wypadkiem. Powiedzieli, że uderzyło się o fotelik.
- Sąd Rejonowy w Malborku uwzględnił wniosek prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec obojga podejrzanych. Podzielił argumentację zawartą we wniosku o tymczasowe aresztowanie co do przesłanki ogólnej wysokiego uprawdopodobnienia czynu oraz także przesłanek szczególnych zastosowania tego najsurowszego środka izolacyjnego - mówi Agnieszka Gorczyńska, p.o. prokurator rejonowy w Malborku.
Młodzi małżonkowie z Malborka - ona w wieku 20 lat, on 21-letni - zostali aresztowani na trzy miesiące. Teraz prokuratura i sąd muszą podjąć decyzje dotyczące dziecka.
- W poniedziałek zostanie skierowany do Sądu Rejonowego w Malborku, Wydziału III Rodzinnego wniosek o wydanie zarządzeń tymczasowych w sprawie zabezpieczenia dobra dziecka w trybie art. 109 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego - wyjaśnia prokurator Agnieszka Gorczyńska.
Sąd może zarządzić umieszczenie w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka albo w instytucjonalnej pieczy zastępczej. Dziewczynka walczy o życie na oddziale intensywnej opieki medycznej w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika, gdzie została przewieziona z pediatrii malborskiej lecznicy. Lekarze ocenili jej stan jako zagrażający życiu. Podjęli decyzję o natychmiastowym transporcie do szpitala specjalistycznego. Luiza, bo tak ma na imię dziewczynka, została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Nadal w stanie określonym jako ciężki.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?