Miastko. Z rynku znika PBT

Już prawie 70 procent majątku miasteckiej firmy PBT zostało sprzedane. Przypomnijmy. Firma jest likwidowana, gdyż popadła w ponad 3-milionowe długi. Po części spowodowała to zaniżona cena budowy miasteckiego gimnazjum, kurs euro i wzrost VAT-u na materiały budowlane. W tym roku z zakładu zwolniono 80 osób. Zostało tylko siedmiu pracowników, którzy czekają na ostateczną wyprzedaż firmy.
- Ogłosiliśmy już drugi przetarg. Większość majątku musimy sprzedawać po zaniżonej cenie, ze względu na to, że mało jest oferentów- mówi Stanisław Skórek, syndyk.
Wyprzedano już wszystkie maszyny i trzy nieruchomości. Do sprzedaży przygotowywany jest również biurowiec. Pierwszym chętnym był Urząd Miejski w Miastku. Budynek miał kosztować 600 tysięcy złotych.
- Odstraszyła nas wysoka cena. Poza tym obiekt ten nie nadawał się na mieszkania socjalne, bo mielibyśmy problemy z jego przekwalifikowaniem. To wciąż teren przemysłowy- mówi Roman Ramion, burmistrz Miastka.
Biurowiec będzie więc czekał na innego nabywcę.
- Można byłoby tu prowadzić drobną działalność wytwórczą- zachęca syndyk. Na nowego właściciela czeka również samochód ciężarowy marki liaz. Wszyscy byli pracownicy zakładu dostali już pieniądze. To co uda się uzyskać ze sprzedaży majątku, trafi do wierzycieli zakładu. Niebawem po PBT, do niedawna największej firmie budowlanej w Miastku, nie zostanie żaden ślad.
- Gdy zakończy się sprzedaż majątku, zakład zostanie ostatecznie skreślony z Krajowego Rejestru Podmiotów Gospodarczych. Wtedy też odejdą ostatnie pracujące tu osoby- mówi Stanisław Skórka.
Dobrą wiadomością jest to, że wielu byłych pracowników poradziło sobie na trudnym rynku pracy. Zorganizowali się i podjęli pracę w Warszawie przy robotach budowlanych.