Mieszkańcy gminy Nowy Dwór Gdański dowiedzieli się, ile zapłacą za odpady

W gminie Nowy Dwór Gdański cały ubiegły tydzień poświęcono na spotkania informacyjne z mieszkańcami. O czym mogliśmy się dowiedzieć od przedstawicieli nowodworskiego urzędu? Wszystkich interesowała cena.

Będzie to prawdopodobnie jednolita stawka dla wszystkich gospodarstw domowych, w wysokości 39 zł za śmieci segregowane, co miesiąc (termin płatności będzie obowiązywał do 15 dnia każdego miesiąca). Ci, którzy nie podejmą się sortowania odpadów (osobno plastik, szkło i papier), za tzw. "frakcję zmieszaną" będą musieli płacić znacznie więcej.

- Dlaczego mam płacić tyle samo, co wieloosobowa rodzina, skoro mieszkam sama, w małym mieszkaniu? - pytała jedna z nowodworzanek.

- Uważam, że wszystkie metody przeliczania spowodują zawyżenie opłat - zaznaczył Andrzej Targosz. - Przecież opłaty na wysypiskach są nadal takie same.

Obecni na spotkaniu przedstawiciele mieszkańców spółdzielni mieszkaniowej przedstawili wyliczenie, że proponowana stawka ryczałtowa będzie wyższa o 70 proc. od kosztów jakie ponoszą obecnie za odbiór odpadów.

- Niepokoję się o finanse ludzi starszych, samotnych emerytów - mówi Lubomir Głowacki, radny. - Przy metodzie ryczałtowej to oni będą najbardziej poszkodowani podwyżkami. A przecież są najsolidniejszymi, najbardziej uczciwymi płatnikami?

- Wyższe ceny to konsekwencja zupełnej zmiany zasad funkcjonowania gospodarki odpadami - mówi Tomasz Szczepański, nowodworski wiceburmistrz. - Ustawodawca stwierdził, że poprzedni system nie sprawdził się. Wszyscy poniesiemy koszty likwidacji dzikich wysypisk, wdrożenia zasad segregacyjnych. Zgadzam się - będzie drożej. Jednak nasze stawki nie odbiegają od tych, planowanych w innych gminach, np. w Cedrach wynosi ona 54 zł, w Gdańsku 38 zł. Każda z metod jest w pewnym sensie niesprawiedliwa. Przyjęta przez nas metoda ryczałtowa sprzyja gospodarstwom domowym liczącym 3 i więcej osób (to aż 79 proc.). Tu opłaty mogą być nawet niższe od obecnie ponoszonych. Poza tym ryczałt jest wydaje się najprostszą, przynoszącą najmniej obciążeń administracyjnych metodą. W założeniu mają nasz system obsługiwać dwie pracownice urzędu. Nie planujemy wzrostu zatrudnienia. Zgadzam się też, że emeryci, osoby starsze są najsolidniejszymi płatnikami - mówi Tomasz Szczepański. - Osłoną dla nich będą dodatki mieszkaniowe - koszt śmieci będzie miał wpływ na kwalifikację do wypłacenia świadczenia.