Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasza akcja. Miejsca, w których musisz bardzo uważać

Maciej Pawlikowski
Pijany kierowca poloneza miał we krwi 2,3 promila alkoholu. Na ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku stracił kontrolę nad samochodem i zderzył się z ciężarówką.Fot. G. Mehring/archiwum
Pijany kierowca poloneza miał we krwi 2,3 promila alkoholu. Na ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku stracił kontrolę nad samochodem i zderzył się z ciężarówką.Fot. G. Mehring/archiwum
Ponad trzy tysiące wypadków drogowych wydarzyło się w ubiegłym roku na Pomorzu. 266 osób zginęło, a ponad cztery tysiące zostało rannych. Przyczyn wypadków było kilka.

Ponad trzy tysiące wypadków drogowych wydarzyło się w ubiegłym roku na Pomorzu. 266 osób zginęło, a ponad cztery tysiące zostało rannych.
Przyczyn wypadków było kilka. Alkohol, brawura czy też fatalny stan dróg i brak wyobraźni ich użytkowników. Czy można to jakoś zmienić?

Wierzymy, że tak. Dlatego dziś rozpoczynamy cykl artykułów poświęconych szeroko pojętemu bezpieczeństwu na Pomorzu. Liczymy, że Czytelnicy ,Dziennika" wezmą sobie do serca nasze rady i dzięki temu sami w więszym stopniu troszczyć się będą o swe bezpieczeństwo.
W przyszłym tygodniu codziennie publikować będziemy mapy regionów pomorskich, na których zaznaczyliśmy najniebezpieczniejsze miejsca dla kierowców. W poniedziałek trójmiejskie skrzyżowania, na których dochodziło najczęściej do wypadków.

Noga z gazu

W ubiegłym roku do wielu wypadków dochodziło na Pomorzu poza granicami miast. Po szosach samochody jeżdżą z dużo większą prędkością niż w miastach, więc skutki takich kolizji były zdecydowanie poważniejsze. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Jednym z najniebezpieczniejszych odcinków pomorskich dróg jest trasa krajowa nr 55 na odcinku Kwidzyn-Gardeja. W ciągu jednego wrześniowego tygodnia zdarzyły się tam dwa tragiczne wypadki. W obu zginęli ludzie. Ten fragment drogi był niedawno remontowany, szosa jest prosta i kierowcy mocniej naciskają pedał gazu.
- Często pozornie bezpieczne, proste odcinki dróg są zdradliwe dla kierowców. Dodatkowo dobra nawierzchnia jezdni zachęca do szybkiej jazdy. Nie zawsze jednak taka szarża kończy się szczęśliwie - wyjaśnia nadkomisarz Janusz Staniszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Jazda na gazie

Można jechać przepisowo, nie przesadzać z prędkością, a i tak wydarzy się tragedia. Jednym z głównych powodów takich sytuacji jest, niestety, nietrzeźwość kierowców. Pozbawieni wyobraźni, ,podchmieleni kamikadze" stanowią śmiertelne zagrożenie na drogach nie tylko Pomorza, ale całej Polski. W listopadzie tego roku prowadzący po ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku poloneza miał 2,3 promila alkoholu we krwi. To właśnie przez jego głupotę doszło do tragedii. Nie opanował auta i uderzył w ciężarówkę. Skutek? Kolejna bezsensowna śmierć. Tym razem zginęła 50-letnia kobieta, pasażerka poloneza.

Drogi złe

Zniszczone drogi i niebezpieczne skrzyżowania to inny element ,wypadkowej układanki". Takich miejsc jest w naszym regionie kilkanaście. Czarne punkty, bo o nich mowa, straszą tablicami informującymi o liczbie ofiar wypadków. Są także trasy, które uzyskały mało chwalebny, określenie - drogi śmierci. Do takich należy z pewnością trasa numer 20 z Żukowa do Kościerzyny. Jest tu wąsko, na poboczach rosną drzewa. Co roku na tym kilkudziesięciokilometrowym odcinku dochodzi do kilkunastu poważnych wypadków, w których giną ludzie. W sylwestra na wysokości Starkowej Huty 30-letnia gdynianka, jadąc w kierunku Żukowa, wpadła w poślizg i zjechała na lewy pas, gdzie zderzyła się ze scanią. Zginęła na miejscu.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto