- Od kiedy jest Pani taksówkarzem?
- Od półtora roku.
- Jakim samochodem Pani jeździ i który z wszystkich dotychczasowych samochodów lubiła Pani najbardziej?
- Jeżdżę volkswagenem jetta i jestem z niego zadowolona.
- Co jest najlepsze, a co najgorsze w zawodzie taksówkarza?
- Najprzyjemniejszy jest kontakt z ludźmi, to, że można porozmawiać, poopowiadać. Obcokrajowcy często pytają się o miasto, więc można też podzielić się wiedzą. Najgorsze są zaś sytuacje, kiedy chce się klienta dowieźć jak najszybciej, najlepiej i na czas, a klient wychodzi niezadowolony.
- Jaka najbardziej niebezpieczna sytuacja przytrafiła się Pani w pracy?
- Na szczęście nie miałam niebezpiecznych sytuacji.
- Pamięta Pani anegdoty lub śmieszne sytuacje z taksówki?
- Bardzo często, gdy ktoś wchodzi do taksówki słyszę „O! Pani!!” Mówią to ze zdziwieniem i panowie i panie. Zdarzyło się, że klient wsiadł do taksówki i gdy zorientował się, że jestem kobietą, był przerażony. Ale po kursie, gdy dojechaliśmy do celu, powiedział, że jest wyjątkowo zadowolony i jeszcze zostawił napiwek.
- Dlaczego warto na Panią głosować?
- Trudno ocenić samego siebie, pozostawię to moim klientom i Czytelnikom.
Zagłosuj na Aleksandrę Kozieniec! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: taxi.13 (2,46 zł z VAT)
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?