Nielegalny handel w Gdańsku: Strażnicy Miejscy będą karać mandatami za dzikie stoiska [ZDJĘCIA]
Gdyby działania strażników nie przyniosły oczekiwanych efektów, pomoc deklarują władze miasta. Te z problemem próbowały walczyć już na wiele sposobów, m.in. powołując urzędniczy zespół do zabezpieczania towaru. - Gdy się pojawił, problem nielegalnego handlu stał się mniejszy. W tej chwili to trudno go jednoznacznie ocenić, bo poza sezonem jest stosunkowo mało handlujących i strażnicy bez problemu sobie z nimi radzą - przyznaje Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Zespół istnieje nadal, choć ostatnio nie interweniuje. Jeśli zajdzie taka potrzeba, np. w sezonie letnim, wróci na ulice Gdańska. Nadal jednak prawo nie ułatwia walki z nielegalnymi handlarzami na terenach prywatnych. Zmagają się z nimi m.in. członkowie spółdzielni mieszkaniowej na gdańskim Przymorzu, gdzie w dni targowe chodniki zastawiają prowizoryczne stoiska z tanimi zabawkami, ubraniami i innymi akcesoriami. - Na terenach prywatnych Straż Miejska nie ma prawa interweniować. Właściciele takich miejsc swoich praw mogą dochodzić w sądzie, na gruncie prawa cywilnego - informuje podkom. Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Czy handlarze znikną z centrum Gdańska? - zobacz FILM! Przeczytaj także: Nielegalny handel będzie przeszłością? 5 tys. zł grzywny grozi handlarzom ulicznym