Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opener 2011 BLOG: Zaczynamy odliczanie

M. Szlagowski
Scena już czeka na dzisiejsze show
Scena już czeka na dzisiejsze show M.Szlagowski
Organizacyjny szał trwa. Dziś pierwszy dzień koncertów. O czym rozmawiają przybyli fani i na co najbardziej narzekają? Zapraszam na relację prosto z drogi na tereny festiwalowe.

Kogo zobaczymy dziś na scenie: Program festiwalu Opener - czwartek

Kolejka SKM relacji Gdańsk Główny – Gdynia Chylonia. Godzina 13.00. Na pewno co trzeci pasażer będzie dziś pod jedną ze scen tegorocznej edycji Open'er Festival. Pomimo przewidywanego załamania pogody (odpukać) upał daje wszystkim w kość. Jest to zresztą główny temat spotkanych przeze mnie osób.

O 13.30 jestem w Gdyni Głównej Osobowej, gdzie czuć w powietrzu, że już coś jest tu na rzeczy. Dodatkowe zamieszanie powoduje remont dworca. Ludzie z walizkami, namiotami i karimatami miotają się w tą i z powrotem. Tutaj po raz pierwszy spotykam się z kolejką po odbiór biletów. Radzę jednak od razu kierować się w stronę autobusów. Na polu znajdziecie klika, o ile nie kilkanaście, punktów, w których możecie kupić albo wymienić bilet elektroniczny.

Omijam kolejkę i trafiam do busa. Tam spotykam dwie dziewczyny z Elbląga. Obie mieszkają na polu namiotowym. Jedna z nich pojechała do centrum Gdyni po kalosze. Chociaż w autobusie sauna, to wszyscy i tak mówią o spodziewanym deszczu. Wśród festiwalowiczów jest też wielu obcokrajowców. Rozmawiam przez chwilę z grupką Anglików z Londynu. Są w Gdyni po raz pierwszy i byli już dziś na plaży. Nie spodziewali się takiej pogody w Polsce.

Niestety, podróż na tereny koncertowe trwa około pół godziny. Weźcie to pod uwagę, bo z przystanku też czeka was niemały spacerek pod samą scenę. Po drodze natraficie też na kilka punktów kontrolnych. Przy dobrym tempie zajmie wam to minimum 20 minut.

Muszę powiedzieć, że obsługa jest niezwykle uprzejma i cierpliwa. Przy tak dużym przedsięwzięciu nie trudno o zamieszanie. Pan Marcin ze Szczecina trafił prawie pod samą scenę z biletem na pole namiotowe. Prawdopodobnie ktoś go źle skierował albo nie zrozumiał. Szczecinianin nie był zadowolony, ale na spokojnie wytłumaczono mu gdzie powinien odebrać odpowiednia opaskę. Teraz trafi już na pewno. Czego i wam życzę.

Do zobaczenia gdzieś między sceną światową a główną.

O festiwalu czytaj więcej w serwisie Opener 2011

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto