Dyrektor wejherowskiego PKS po naszej interwencji obiecał ponownie przeanalizować godziny otwarcia autobusowej poczekalni. Problem polega na tym, że poczekalnia jest czynna tylko do godziny 18, dawniej było to dłużej - do 20. Już teraz po kilku dniach rzęsistych opadów deszczu, które miały miejsce na początku tego tygodnia i sporego wiatru pasażerom trudno czekać nieraz nawet ponad godzinę na przystanku na swój autobus. A zimowe mrozy dopiero przed nami.
Osób oczekujących wieczorami na wejherowskim dworcu PKS na swoje połączenie nie jest wcale tak mało. Po godz. 18 odjeżdża z wejherowskiej stacji aż 14 autobusów. Najpóźniej są dwa kursy - o godz. 21.20 - do Niepoczołowic i Będargowa.
Początkowo dyrektor PKS był zdziwiony, gdy przedstawiliśmy mu racje pasażerów.
- Jestem zaskoczony, że pasażerowie narzekają na zamykaną wcześniej poczekalnię, bo do naszej firmy nie dotarł ani jeden sygnał w tej sprawie, a zawsze staramy się zaspokajać roszczenia naszych klientów - mówi Adam Kalas, dyrektor wejherowskiego PKS.
Szef PKS tłumaczy, że na skrócenie czasu otwarcia poczekalni wpłynęły przyczyny kadrowe i ekonomiczne. Pani, która tam pracowała odeszła na emeryturę i firma nie chciała zatrudniać nowego pracownika.
- Mogę obiecać, że sprawę ponownie przeanalizujemy - mówi Adam Kalas. - Każdy, kto uważa, że poczekalnia powinna być dłużej czynna, niech do nas bezpośrednio zadzwoni - czy to na dworzec autobusowy, czy do bazy przy ul. Transportowej w Wejherowie. Sprawdzimy, jaka jest skala potrzeb.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?