Patrol policji został wezwany we wtorek (6 września) około godz. 16 do psa, którego zauważono przy brzegu w rzece na wysokości wsi Kamienica. Stał w wodzie przywiązany do worka z kostką brukową i nie mógł się ruszyć z miejsca. Policjanci poprosili o pomoc strażaków.
- Na miejsce pojechał jeden zastęp Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z łodzią. Pies był agresywny, ale w końcu udało się go uwolnić i przekazać policji. Policjanci zabrali go do lecznicy weterynaryjnej - mówi mł. bryg. Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Malborku.
Agresywność zwierzęcia można tłumaczyć przerażeniem. Wolontariusze z malborskiego Reksa - którzy szukają mu nowego, dobrego domu - mówią, że jeszcze teraz psiak się boi.
- Warczy też dlatego, że jest cały obolały. Dziś w domu nawet spał na siedząco, bo bał się położyć. W wodzie mógł przebywać do 2-3 dni. Jeden z mieszkańców [który powiadomił policję, dop. red.] mówił, że przez tyle czasu słyszał szczekanie, ale myślał, że ktoś z psem na ryby przychodzi. Ten psiak musiał tam stać w tej wodzie, bo bał się, że się utopi - przypuszcza Krystyna Panek, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Reks.
Wolontariusze wyjaśniają, że psiak jest cały obolały, piszczy, gdy się go dotyka na grzbiecie przy żebrach. Zdaniem lekarza, który go oglądał w przychodni, może to być oznaka brutalnego bicia.
- Widać, że był całe lata na łańcuchu. Piesek jest łagodny i przyjazny. Nazwaliśmy go Szczęściarz - wyjaśnia Reks.
Do lecznicy trafił z 40-stopniową gorączką, otrzymał leki przeciwzapalne. Na jeden dzień dostał opiekę, ale teraz Reks szuka mu przynajmniej dobrego tzw. domu tymczasowego, a najlepiej domu na stałe.
- Dzwonią ludzie, którzy już przejęli się jego losem. To musi być osoba naprawdę odpowiedzialna - dodaje Krystyna Panek.
Chętni mogą nadal kontaktować się ze stowarzyszeniem Reks pod nr. tel. 666 386 567, pisząc na adres [email protected] lub poprzez Facebook.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?