Po nawałnicy z 11 sierpnia - Gowidlino z lotu ptaka, gmina Sierakowice odwołuje dożynki

Pierwsze dachy zleciały z budynków w Sierakowicach. potem nawałnica dotarła do Gowidlina.
Już po pierwszych sygnałach o zerwanych dachach pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Kartuzach ruszyli w teren.
- Widząc w telewizji zdjęcia z Sierakowic, od razu skierowaliśmy tam zespół do szacowania strat - mówi Krzysztof Nowak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Działamy w trzy zespoły. Objechaliśmy 40 zgłoszeń z gminy Sulęczyno i 35 z gminy Sierakowice Wczoraj doszło kolejnych 19 z gminy Sierakowice, 18 z gminy Sulęczyno, 3 z gminy Stężyca. W biurze jest tylko pracownik sekretariatu, pozostali są w terenie. W pierwszej kolejności kontrolujemy budynki mieszkalne, przy okazji inwentarskie. Letniskowe muszą poczekać. Mocno uszkodzone jest Gowidlino. Najczęściej zniszczenia dotyczą pokryć dachowych oraz konstrukcji dachowych. Są one naruszone w 70-80 procentach, więc wymagają całkowitej wymiany. Także dlatego, by zapobiec kolejnym tragediom przy ewentualnych wichurach
Pomorze odwołuje się do pani premier, by dopisać na listę gmin objętych proceduralnymi uproszczeniami Sierakowice, Sulęczyno, Studzienice i gminę wiejską Kościerzyna

- Nasze statystyki są bardzo dokładne - mówi Tadeusz Kobiela, wójt Sierakowic.- Według stanu na 18 sierpnia na terenie gminy zniszczonych jest - w mniejszym lub większym stopniu - 56 budynków mieszkalnych. Nawałnica uszkodziła 65 budynków gospodarskich - obór, stodół, garaży. Są wielkie straty na terenie ponad 200 ha lasów prywatnych. W Lasach Państwowych szacowanie szkód wciąż trwa. Zniszczeniu uległo kilkadziesiąt hektarów zbóż. Są dosłownie sprasowane z ziemią. Nie nadają się do zbiorów. W gminie wszystkie drogi są przejezdne, teraz oczyszczamy boczne dojazdowe.

Na skutek nawałnicy z kościoła w Gowidlinie spadły dachówki. Szybko naprawiono szkodę.