Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Fiskus zamknął 39 sklepów z dopalaczami

Ewelina Oleksy
Małgorzata Genca
Urząd Kontroli Skarbowej, Służba Celna, policja, straż pożarna, sanepid, inspekcja handlowa i farmaceutyczna - wszyscy równocześnie wzięli na celownik sklepy z tzw. dopalaczami.

W środę zaczęła się trzydniowa kontrola punktów z używkami legalnymi, ale jak podkreślają lekarze o wiele bardziej niebezpiecznymi niż narkotyki. Bo o ile reakcje po zażyciu tych drugich toksykolodzy znają i wiedzą, jak leczyć, skład dopalaczy to dla nich ciągle zagadka, na którą antidotum nie ma.

- Na czas akcji, czyli do piątku 39 pomorskich punktów objętych kontrolą będzie nieczynnych - informuje Radosław Gajewski, wicedyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku. - Specjalnie zaczęliśmy 1 września, żeby uniemożliwić młodzieży rozpoczynającej rok szkolny uczczenie tego wydarzenia w towarzystwie dopalaczy - tłumaczy Gajewski.

Kontrolerzy uderzą w dopalacze z każdej strony. Najpierw więc do sklepu wchodzą inspektorzy fiskusa - zarządzają remanent i sprawdzają m.in to, czy obroty ze sprzedaży są rejestrowane na kasach fiskalnych.

- W zależności od wykrytych nieprawidłowości możemy nałożyć nawet 35 tys. zł kary - mówi Małgorzata Bogumił, szefowa gdańskiego UKS. Później do akcji wkraczają celnicy, i nadzór farmaceutyczny. Ci z kolei przyglądają się pochodzeniu i składowi specyfików.

- Sprawdzamy preparaty pod kątem obecności w nich produktów leczniczych i tych wymienionych w nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Do tej pory często w dopalaczach znajdował się mefedron, teraz jest już zakazany, jeśli więc go znajdziemy, będzie kara - zapowiada dr farm. Weronika Żebrowska, pomorski wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Gdańsku. Na koniec działa jeszcze sanepid i inspekcja handlowa. Cały czas czuwa też policja, która w każdej chwili może przyjechać i wylegitymować młodego klienta domagającego się możliwości zrobienia zakupów. Gdy okaże się, że jest nieletni, mundurowi od razu powiadamiają rodziców.

Zdaniem dr Żebrowskiej, akcje takie jak ta właśnie prowadzona są bardzo przydatne.
- Każda forma napiętnowania dopalaczy jest dobra i przynosi efekty. Dzięki nagłośnieniu sprawy rodzice będą bardziej czujni - twierdzi natomiast Gajewski.

Że kontroli się boją, właściciele sklepów głośno nie mówią. Ale świadczy o tym fakt, że część z nich na wieść o wizycie inspektorów sama zamknęła na kilka dni interes. - Co się odwlecze to nie uciecze! - mówi na to fiskus i zapowiada, że i tam zawita jak tylko ponownie otworzą się drzwi.

Podobną kontrolę, choć bez udziału nadzoru farmaceutycznego, fiskus przeprowadził w czerwcu, gdy zaczynały się wakacje. Termin także celowo dobrano tak, by właśnie wtedy młodzi do punktów z dopalaczami dostępu nie mieli. Wtedy jednak pod lupą były 22 sklepy, teraz - po upływie zaledwie dwóch miesięcy - jest ich już prawie dwa razy więcej. Najwięcej na Pomorzu, bo aż 15 punktów z dopalaczami działa w Trójmieście. Wojewódzki rekordzista to podatnik, który ma 6 sklepów.

- Tych miejsc przybywa w lawinowym tempie i to jest tragedia. Przeprowadzając regularne kontrole, utrudniamy sprzedaż specyfików dzieciakom. W Człuchowie widzieliśmy jak na głodzie wręcz dobijały się do drzwi. Chcemy temu zapobiec i będziemy to robić, zamykając sklepy co jakiś czas przynajmniej na te 3 dni - wyjaśnia Gajewski.

Kontrola to akcja ogólnopolska, prowadzona na zlecenie Andrzeja Parafianowicza, wiceministra finansów. Jak podkreśla wiceminister, pozwoli ona nie tylko na zweryfikowanie rzetelności prowadzonej działalności gospodarczej, ale także sprawdzenie legalności pochodzenia dopalaczy.

Wyniki ubiegłorocznych kontroli wykazały, że np. część sprzedaży sklepy prowadziły poza ewidencją i zaniżały wysokość zobowiązań podatkowych - w sumie uzbierało się tego kilkaset tysięcy złotych. Oprócz tego na niektórych zapleczach znaleziono używki z dodatkiem amfetaminy i ecstasy. Na Pomorzu do tej pory podobnych nieprawidłowości nie było. Podsumowanie trwającej akcji w przyszłym tygodniu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto