Obfite opady śniegu znowu skonfliktowały kierowców z drogowcami. Jak zwykle tym drugim dostało się za jakość odśnieżania dróg. Tym razem jest jednak coś więcej. Pojawiły się osoby postulujące powrót do praktyki sprzed lat. Chodzi o ustawianie przydrożnych płotków uniemożliwiających powstawanie zasp.
– Wycinali drzewa, by zapewnić bezpieczeństwo na drogach, co zimą przynosi odwrotny efekt, bo tworzą się niebezpieczne zaspy. Powinni wrócić do ustawiania płotków – postuluje Marek Krajewski, kierowca z okolic Bytowa.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z Gdańska twierdzi, że płotków już nigdy nie będzie, bo czasy są inne.
– Kiedyś nie było takiego sprzętu, więc wyręczano się płotkami. Były też inne, gorsze standardy utrzymania dróg. Teraz miejsc, z których wiatr nawiewa śnieg na drogę, jest mało. Można je policzyć na palcach – zapewnia Franciszek Rogowicz, dyrektor gdańskiego oddziału GDDKiA. – Koszt ustawienia płotków byłby ogromny, a przecież wystarczy, by wiatr zawiał z drugiej strony i nie zdałyby egzaminu.
Ale kierowcy widzą, że zasp na drogach jest dużo więcej! – Są tam, gdzie wycięto drzewa i krzewy stanowiące naturalną ochronę drogi. Wymieniać by tu można bez końca. Choćby kilka miejsc na drodze krajowej nr 20 z Bytowa do Miastka. Przykładowo przed Piaszczyną od strony Miastka na drodze czasami tworzą się zaspy o wysokości nawet 3 metrów – mówi Dariusz Włodarski, właściciel firmy holującej auta z Miastka.
Drogowcom dostaje się też od ekologów, którzy prowadzą stałą batalię przeciwko wycinaniu drzew i krzewów. – Byłoby dobrze, gdyby najpierw nasadzano, a dopiero później wycinano, czego drogowcy nie czynią – krytykuje Jerzy Niczyporuk, prezes Fundacji Ekorozwoju FER z Warszawy.
Zarządcy dróg wiedzą jednak swoje. – Mamy nowoczesny sprzęt, który nadąża za opadami śniegu. Płotki są niepotrzebne. A jak już nawieje, to w niedługim czasie śnieg jest usuwany. Jeśli chodzi o wycinkę drzew, to uważam, że nie jest to powodem nawiewania śniegu na drogi. Drzewo nie stanowi dużej ochrony, a krzewy w wielu miejscach po prostu muszą być wycinane. Powiem nawet, że zaspy tworzyły się za pniami drzew, na jezdni – podkreśla Franciszek Rogowicz. – Ponadto w miejscach wycinki nasadzamy nowe drzewa, ale już za rowem, by nie zagrażały kierowcom.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?