W samym Tczewie są tylko cztery takie trasy. Na Bulwarze Nadwiślańskim - 950 metrów, przy al. Kociewskiej - 1100 m, Armii Krajowej - 1608 i al. Zwycięstwa - 649 m. Co prawda, daje to zaledwie 4307 metrów, ale miasto przygotowuje się do wprowadzenia pierwszego w kraju „systemu rowerów publicznych", który ma na celu udostępnianie mieszkańcom publicznych rowerów, którymi mogliby przemieszczać się w obrębie miasta. A to oznacza wielkie zmiany. Opracowano między innymi koncepcję utworzenia ścieżki wokół nadwiślańskich wałów. Już trwają prace przy wytyczeniu takiej trasy nad Kanałem Młyńskim. Nie zapomniano też o samym centrum grodu Sambora. Przy każdym remoncie, czy budowie nowej ulicy jest to jedna z pierwszych rzeczy, na które zwraca się uwagę.
Na rowerowe wojaże warto się wybrać poza miasto - w dalsze zakątki powiatu. Na dwóch kółkach można pokonać dwie przepiękne trasy, które kończą się aż w Nowem. Pierwsza, Szlak Doliny Dolnej Wisły, przebiega od Tczewa przez Subkowy i Gniew. Druga - Szlak Grzymisława - biegnie z Tczewa przez Subkowy, Pelplin, Gniew, Piaseczno, Smarzewo i Smętowo Graniczne. Obie trasy liczą ponad 50 kilometrów.
– Szlaki prowadzą bardzo urokliwymi miejscami, często przez piękne, spokojne lasy – zachęca Bogdan Badziong, burmistrz Gniewa, który sam jest wielkim amatorem rowerowych wypraw. – Co prawda, druga trasa wymaga jeszcze sporo poprawek, ale i tak przyjemność korzystania z niej jest ogromna.
Przede wszystkim trasę trzeba oznakować specjalnymi symbolami, informującymi o jej przebiegu. Już w przyszłym roku gminy powiatu tczewskiego planują wystąpić o dofinansowanie ze środków unijnych.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?