Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces ws. zabójstwa Pawła Adamowicza. Sąd nie powoła kolejnego zespołu biegłych. Wniosek obrońcy Stefana W. został odrzucony

Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Sąd nie powoła kolejnego zespołu biegłych. Wniosek obrońcy Stefana W. został odrzucony
Sąd nie powoła kolejnego zespołu biegłych. Wniosek obrońcy Stefana W. został odrzucony Przemysław Świderski/Polska Press
Wniosek obrońcy Stefana W. o powołanie czwartego zespołu biegłych psychiatrów został odrzucony. Sąd Okręgowy w Gdańsku podjął tę decyzję w przekonaniu, że prowadziłaby ona do przedłużenia postępowania. Wcześniej opinię o zdrowiu psychicznym wydawali biegli z Krakowa, Warszawy, Starogardu Gdańskiego oraz Łodzi.

Nie będzie kolejnego zespołu biegłych w sprawie Stefana W.

We wtorek, 21 lutego, Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił wniosek obrońcy Stefana W. o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z pisemnej opinii kolejnego zespołu biegłych sądowych. Zdrowie psychiczne oskarżonego było wcześniej badane przez trzy grupy lekarzy psychiatrów oraz psychologów.

ZOBACZ TAKŻE: Obrońca Stefana W. złożył wniosek o kolejną opinię biegłych psychiatrów

- Sąd uznał, że wniosek zmierzał do przedłużenia postępowania. Wskazał, że w sprawie przeprowadzono już taki dowód - mówił rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Tomasz Adamski w rozmowie z PAP.

Zdrowie psychiczne Stefana W. jest sprawą, której przygląda się od 2019 roku. Wówczas badania przeprowadzili biegli z Krakowa i według nich podczas ataku na Pawła Adamowicza, oskarżony był niepoczytalny. Z kolei późniejsze opinie psychiatrów z Warszawy, Starogardu Gdańskiego oraz Łodzi wskazywały na ograniczoną poczytalność w momencie zabójstwa.

Poczytalność Stefana W. jest przedmiotem dyskusji

Minęły cztery lata od zabójstwa Pawła Adamowicza, a proces Stefana W. wciąż trwa. Ten przebiegał sprawnie, ale poprzedzające go postępowanie prokuratury zajęło kilka miesięcy. Akt oskarżenia przygotowano w grudniu 2021 roku, a w 2022 roku odbyło się już przeszło 20 rozpraw.

Oskarżony na sali sądowej milczał. Mimo że tuż po ataku przyznawał się do winy, w odpowiedzi na akt oskarżenia twierdził, że jest niewinny. W listach do sądu miał grozić, że jeśli zostanie wysłany do zakładu psychiatrycznego "będzie zabijał". Stefan W. we wrześniu 2022 roku postanowił przerwać milczenie i trzykrotnie krzyknął "Allah Akbar". Kiedy jednak był pytany przez sąd, konsekwentnie milczał.

- Jestem kompletnie zaskoczony zachowaniem oskarżonego. Mamy z nim utrudniony kontakt, wręcz on go unika. Nie będę tego komentować – stwierdził wówczas w przerwie rozprawy Damian Witt, aplikant adwokacki z kancelarii Marcina Kminkowskiego, obrońcy oskarżonego, którego zastępował.

Według niektórych jego irracjonalne zachowanie ma być celowym zachowaniem, aby przekonać wszystkich do swojej niepoczytalności. Z kolei rodzina oskarżonego twierdzi, że ma utrudniony kontakt ze Stefanem i faktycznie ma to związek ze zdrowiem psychicznym. Kluczową kwestią dla decyzji sądu jest jednak to, czy W. był poczytalny w chwili zamachu na prezydenta Gdańska.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto