Nadzwyczajna XXXVIII w tej kadencji sesja Rady Powiatu Malborskiego odbyła się w trybie stacjonarnym w poniedziałkowe przedpołudnie (21 listopada). Poprzednio radni zasiedli razem w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego we wrześniu 2020 r. Od tamtego czasu posiedzenia zwoływane były tylko w trybie online z uwagi na panująca pandemię koronawirusa, nawet gdy jej siła osłabła.
Ale wszystko oczywiście odbywało się zgodnie z prawem, bo taki tryb dopuszczała i nadal dopuszcza ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Sesje jak dawniej. Zmieniła się specustawa
Co w takim razie się wydarzyło, że 21 listopada 2022 roku Rada Powiatu Malborskiego spotkała się stacjonarnie? Niedawno zmieniły się zapisy specustawy w tym zakresie, że teraz już cała rada, a nie sam przewodniczący podejmuje decyzję, w jakim trybie ma odbyć się posiedzenie. Dlatego gdy ostatnio do Krzysztofa Osijewskiego wpłynął wniosek od pięciu radnych o zwołanie sesji nadzwyczajnej, musiał ją już zarządzić w trybie stacjonarnym.
- Stąd też wszystkie najbliższe sesje i komisje będziemy odbywali stacjonarnie, chyba że zdecyduje o tym inaczej rada ze względu na trwający cały czas stan zagrożenia epidemiologicznego, którego rząd nie odwołał. Naturalnie specustawa zobowiązuje nas, abyśmy takie spotkanie, chociażby dzisiejsze i najbliższe, zarówno komisji, jak i rady, odbywali stacjonarnie, stąd też nasze dzisiejsze spotkanie właśnie w tym trybie – wyjaśniał Krzysztof Osijewski, przewodniczący Rady Powiatu Malborskiego.
Mieszkaniec poskarżył się na sesje online
W porządku poniedziałkowych obrad znalazły się uchwały dotyczące dwóch petycji złożonych do władz powiatu, a jedna z nich dotyczyła właśnie wcześniejszych sesji zwoływanych online. Składający skargę powoływał się na art. 61 Konstytucji RP, który między innymi stanowi:
"Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. (…) Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu”.
Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu, która najpierw rozpatrywała sprawę, uznała petycję za bezzasadną. Powołała się na wspomnianą specustawę.
Tryb pracy zdalnej nie pozbawia obywateli bezpośredniego udziału w obradach, a zainteresowany mieszkaniec posiada możliwość uzyskania dostępu, w związku z czym art. 61 Konstytucji RP nie podlega naruszeniu, ponieważ nie wyłącza on sposobności udziału obywateli w posiedzeniach – mówił podczas poniedziałkowej sesji Tomasz Rażewski, przewodniczący Komisji SWiP.
„Zgodnie z prawem, ale nie do końca w porządku”
Radny Marek Rukat nie do końca zgodził się ze stanowiskiem komisji. Przyznał, że tryb zdalny może bardzo usprawniać pracę komisji. Ale zgłosił pewne wątpliwości.
- Dotyczą one tego, że skoro starostwo jest otwarte, przyjmuje interesantów, spotykamy się na różnych imprezach masowych, chociażby ostatnio 11 listopada, robimy imprezy, ja sam robię bal na 300 osób, a nie można się spotkać w 20 osób – to wewnętrznie czuję się nieswojo. Ta odpowiedź (komisji – red.) oczywiście jest zgodna z prawem, ale nie do końca jest w porządku z naszej strony. Dlatego trzymać się dzisiaj tego, że cała rada czy komisja musi o tym zdecydować, to jest OK, ale skorzystajmy z tego prawa. Nie róbmy jak poprzednio: nie musimy, to nie robimy, a teraz jak musimy, to robimy. Róbmy też w ten sposób, żeby było łatwiej – mówił Marek Rukat.
Radny Krzysztof Grylak uznał natomiast za nieścisły argument, iż w trybie zdalnym „każdy może w sposób bezpośredni uczestniczyć w posiedzeniach albo że zdalny tryb pracy nie uniemożliwia obywatelowi bezpośredniego uczestnictwa w posiedzeniu organu, jakim jest Rada Powiatu czy komisja”.
Otóż, ta nieścisłość polega na tym, że jeżeli my jesteśmy w trybie zdalnym, to sami uczestniczymy w sposób zapośredniczony. Uczestniczymy nie bezpośrednio, a za pośrednictwem systemu – stwierdził radny Grylak.
Imprezy masowe a sesja Rady Powiatu
Przewodniczący rady zgodził się z porównaniem o imprezach masowych, ale nie do końca.
- Każdy z państwa idzie tam na własną rękę, mając przeświadczenie o takim, a nie innym wydarzeniu. Natomiast będąc w Radzie Powiatu, odpowiadając za Radę Powiatu jako przewodniczący, muszę brać wiele sytuacji pod uwagę, stąd też moje poprzednie formy zwoływania sesji w takim, a nie innym trybie. Mamy wśród nas dwóch lekarzy, jedną panią pielęgniarkę i osoby, które są w bardzo bliskim gronie medycznym. Niejednokrotnie powtarzają nam o sytuacji, którą mamy na co dzień, że jest to, owszem, pewna forma zahamowania choroby, ale musimy bardzo, bardzo uważać i dlatego takie, a nie inne było moje stanowisko – wyjaśniał Krzysztof Osijewski.
Ostatecznie Rada Powiatu większością głosów uznała skargę za bezzasadną. Mimo to, mieszkaniec, który ją złożył, i tak może być zadowolony, skoro wiadomo, że najbliższe posiedzenia władz powiatu będą się odbywały w trybie stacjonarnym. Na posiedzenia komisji i sesje każdy obywatel ma prawo wstępu. Kto woli inną formą, może sesje oglądać na żywo w internecie (lub odtworzyć sobie później); posiedzenia komisji - już nie, ale tu z kolei samorząd nie jest zobowiązany, by je transmitować.
CZYTAJ TEŻ: Radna powiatu malborskiego niewybrana do komisji: "Zostałam zdyskryminowana"
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?