- Do 77-letniej gdańszczanki zadzwoniła kobieta. Przedstawiła się jako córka i wytłumaczyła, że potrzebuje pół miliona złotych - mówi mł.asp. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Starsza kobieta powiedziała, że ma tylko, czy może właściwie "aż" 370 tys. zł i po pieniądze zgłosiła się znajoma "córki" - zupełnie obca osoba. Dopiero po przekazaniu pieniędzy 77-latka zadzwoniła do swojej prawdziwej córki i okazało się, że to oszustwo.
Czytaj też: Grupa oszustów grasuje w Gdyni. Naciągają starsze osoby "na wnuczka". Wyłudzili już 100 tys. zł
Do zdarzenia doszło w czwartek. Tego samego dnia oszuści "próbowali szczęścia" w Oliwie i we Wrzeszczu. Nie udało się, choć, jak tłumaczą policjanci, sposób działania był w tych przypadkach bardziej wymyślny.
- Najpierw telefonowała osoba podająca się za krewnego, tłumacząca, że potrzebuje gotówki, a później dzwoni kolejna osoba podająca się za policjanta, która tłumaczy, że - dzięki podsłuchowi - udało jej się zarejestrować poprzednią rozmowę, w której dzwonił oszust. Teraz musi jednak "zabezpieczyć" pieniądze czy kosztowności - relacjonuje Rekowska.
Do kilku prób oszukania metodą na wnuczka doszło na terenie powiatu kartuskiego. W poniedziałek policja odnotowała aż 6 takich przypadków - dwa w Kartuzach i cztery w Żukowie.
Czytaj więcej na temat wyłudzeń "na wnuczka" w powiecie kartuskim
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?