Robert Lewandowski będzie gwiazdą Euro 2012?
Wymarzony początek 2012 roku O parze Lewandowski-Błaszczykowski głośno było w ostatni weekend. Polski duet zdobył po dwie bramki i pogrążył w Hamburgu ekipę HSV. Porażka hamburczyków 1:5 na własnym boisku nie przeszła bez echa. Wyczyn swoich podopiecznych oglądał na żywo selekcjoner Franciszek Smuda. - Było mi miło, byłem dumny z chłopaków - przyznał Smuda w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Czułem się naprawdę wyjątkowo na trybunie stadionu w Hamburgu. Siedziałem w towarzystwie szefów HSV. Prezydent tego klubu tylko westchnął: szkoda, że my nie mamy takiej trójki Polaków. - Obserwując Lewandowskiego, można odnieść wrażenie, że jest teraz w wielkim gazie - mówi Manfred Burgsmueller na łamach 11freunde legendarny napastnik, zdobywca 213 bramek w 447 występach w Bundeslidze, który w latach 1976-88 grał w BVB. - Nie stoi tylko z przodu i nie czeka na piłki, ale pracuje w obronie. Jest napastnikiem chętnym do rozgrywania. Czy to prawda, że jest najbardziej utalentowanym Polski piłkarzem od 20 lat? Według mnie tak.