Sąsiedzi narzekają na gdyński Waterfront. Plac budowy odwiedza policja i Straż Miejska

Lokatorom luksusowego apartamentowca Sea Towers przeszkadzał hałas z placu budowy. Posypały się mandaty.

O problemie reprezentanci wspólnoty mieszkaniowej zawiadomili też urzędników ratusza, którzy wydawali pozwolenie na budowę dla inwestycji Gdynia Waterfront.

- Rozumiem, że zakrojonych na taką skalę prac nie da się realizować, nie powodując hałasu, jednak wykonawcy hotelu i banku mocno przeginają - mówi jeden z mieszkańców Sea Towers. - Jakim prawem uciążliwe roboty prowadzone są nad ranem, np. o godz. 5, kiedy obowiązuje cisza nocna? To nie do pomyślenia i nie możemy zaakceptować takiego postępowania. Dlatego za każdym razem, kiedy tylko takie incydenty będą się powtarzały, wzywać będziemy policję.

Tymczasem Eugeniusz Obiegły, kierownik budowy projektu Gdynia Waterfront, zapewnia, iż podlegli mu pracownicy robią wszystko, aby powodować jak najmniejsze uciążliwości dla mieszkańców.

Waterfront Gdynia: Dyskusja o wieżowcu i zabudowie gruntów na styku lądu i morza

- Nie będę jednak ukrywał, iż we wtorek doszło do awarii betoniarni, co spowodowało, iż ze względów technologicznych musieliśmy dokończyć betonowanie nocą - przyznaje Eugeniusz Obiegły.

Eugeniusz Obiegły dodaje, iż w sprawie hałasu i innych uciążliwości wielokrotnie interweniowali u niego mieszkańcy.

- Po ich monitach posprzątaliśmy m.in. ulicę dojazdową do Sea Towers, usunęliśmy też zanieczyszczenia, które przypadkiem przedostały się do morza - mówi Obiegły. - Wszystkich próśb nie jesteśmy jednak w stanie spełnić. Przyszedł do mnie pan, któremu przeszkadza w nocy światło na dźwigu. Nie mogę go wyłączyć, bo zabraniają mi tego przepisy bezpieczeństwa.