Kobieta wyszła we wtorek ze swojego mieszkania przy ul. Wyspiańskiego w Słupsku. Z ustaleń policji wynika, że przed wyjściem słupszczanka zwierzyła się sąsiadce, ze jedzie do lekarza do Ustki.
Po południu do domu wrócił mąż kobiety. Zaniepokoił się jej nieobecnością, tym bardziej, że żona zostawiła w domu dokumenty.
- Rodzina w środę zgłosiła zaginięcie i policja podjęła poszukiwania. Sprecyzowaliśmy, że kobieta mogła być widziana w pobliżu plaży. Część plaży przeszukano już w środę, a od czwartku z rana kilkudziesięciu policjantów przeczesało pozostały teren. Około godz. 10. otrzymaliśmy informację, że znaleziono ciało na plaży w Poddąbiu - powiedział Robert Czerwiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Zwłoki znaleziono na plaży. Potwierdzono tożsamość kobiety. Decyzją prokuratora, ciało zostało zabezpieczone do badań, które wyjaśnią okoliczności śmierci.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?