Jak mówi Eugeniusz Pryczkowski, ogólnie wrażenie było... sympatyczne i na dłuższą metę uzależniające. Jak ktoś spróbuje raz to wyzwanie podjąć, na pewno do niego wróci. Pan Eugeniusz również spróbował zmierzyć się z nim ponownie. Po raz pierwszy w Jeziorze Raduńskim Górnym, po raz drugi 9 stycznia w Jeziorze Tuchomskim.
- Ten pierwszy raz to było trzy tygodnie temu, dzień przed sylwestrem - opowiada Eugeniusz Pryczkowski. - Najpierw, przed wejściem do wody, solidnie się rozgrzałem. Przebiegłem około 2 kilometry. Organizm rozgrzany lepiej znosi początkowy szok. Najtrudniejsze jest samo wejście. Potem przez około minutę też nie jest łatwo. Odczuwa się wręcz ból. Ale później jest już znacznie lepiej. W obu przypadkach byłem w wodzie 7 minut. Podobne wrażenia miała moja żonka, Ela. Także córka i zięć. Nakłoniliśmy też do morsowania naszego najmłodszego syna. W końcu się odważył.
W przypadku państwa Pryczkowskich pomysł, aby zakosztować również zimowej kąpieli w jeziorze, pojawił się w efekcie rozmów i szczerej zachęty ze strony krewnych - Mirosławy i Tadeusza Reiterów, którzy już od kilku lat morsują.
Na zdjęciach, które prezentujemy, jest również Agata Ceynowa z Pucka. Latem ubiegłego roku zdobyła tytuł mistrzyni Polski w siatkówce plażowej i ma realne szanse wyjazdu na olimpiadę.
- Agata jest siostrą Piotra, mojego zięcia, męża Weroniki - uzasadnia wspólne morsowanie ze sportsmenką pan Eugeniusz.
Co było do przewidzenia, deklaruje, że dwukrotne podjęcie wyzwania to za mało. Lada dzień całą rodzinką zamierzają zmierzyć się z lodowatą wodą po raz trzeci.
- To jest jak narkotyk, teraz sam się przekonałem - śmieje się Eugeniusz Pryczkowski. - A tak poważnie, to trochę walka z samym sobą i pokonywaniem własnych słabości, a jeśli przy tym mam być zdrowszy i bardziej odporny, to nic już nie trzeba uzasadniać. Zdrowie jest najważniejsze - dodaje pan Eugeniusz.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?