Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażnicy miejscy sprawdzają czy nie ogrzewamy mieszkań odpadami

Maciej Pietrzak, Janina Stefanowska
Marcin Oliva Soto
500 zł mandatu można zapłacić za ogrzewanie mieszkania czy zakładu pracy śmieciami. To wciąż główny powód zanieczyszczenia powietrza.

Rozpoczął się sezon grzewczy, a wraz z nim kontrole Straży Miejskiej, która sprawdza, co wrzucamy do naszych pieców. Niestety, wciąż wielu z nas spala w swoich mieszkaniach i domach plastikowe butelki czy folie.

Mundurowi patrolują ulice głównie popołudniami, reagują też na sygnały zgłaszane im przez samych mieszkańców. Co ważne, właściciel nieruchomości, podejrzany o wrzucanie do pieca odpadów, ma obowiązek wpuszczenia strażników.

- Mamy imienne upoważnienia prezydenta Gdańska do prowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska przed odpadami - wyjaśnia Wojciech Siółkowski z gdańskiej Straży Miejskiej. - W pierwszej kolejności zwracamy uwagę na kolor i zapach dymu wydobywającego się z komina. Zasadnicza kontrola polega głównie na sprawdzeniu popiołu, a jeśli to konieczne - zabezpieczamy próbki do dalszej analizy.

W czasie tegorocznych zimowych miesięcy i rozpoczętej niedawno jesieni (stan do 4 października) gdańscy strażnicy miejscy wystawili już prawie tyle mandatów (35) za spalanie odpadów w domowych instalacjach, co przez cały 2015 rok (wówczas było ich 38).

- W domowym piecu nie wolno spalać między innymi tworzyw sztucznych, opon i innych odpadów z gumy, odzieży, obuwia, lakierowanych lub impregnowanych elementów drewnianych oraz opakowań po farbach, lakierach, rozpuszczalnikach i środkach ochrony roślin - wylicza Wojciech Siółkowski.

O tym, że karalne jest spalanie na otwartym terenie liści czy starych mebli, powinni pamiętać też działkowicze, dla których początek jesieni jest czasem robienia gruntownych porządków.

Intensywne kontrole pieców rozpoczęły się także w mniejszych miejscowościach. W gminie Żukowo prowadzą je urzędnicy w asyście policji. Sprawdzanie zaczęło się od Borkowa. Akcja potrwa do końca roku i obejmie wszystkie sołectwa.

O tym, jak bardzo takie kontrole są potrzebne, przekonują specjaliści.

- Naszym płucom najbardziej szkodzimy przez to, co robimy w naszych domach i mieszkaniach. Tzw. niska emisja związana ze spalaniem odpadów do celów grzewczych to niemal w 90 proc. przyczyna zanieczyszczeń powietrza - podkreśla Katarzyna Szymańska, dyrektor Agencji Regionalnego Monitoringu Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej.

Tak zwany pył zawieszony, który emitowany jest w wyniku spalania odpadów, to niewidoczny zabójca. Po przeniknięciu do układu oddechowego człowieka nie może zostać wykrztuszony, przez co powoduje poważne niewydolności oddechowe.

CZYTAJ TAKŻE: Kampania przeciw paleniu śmieci prowadzona jest od lat. Co wrzucamy do pieca i kominka?

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto