Tczew stać na I ligę - uważa Jacek Głowacz, członek Zarządu Wojweództwa Pomorskiego (9.02)

Rozmowa z Jackiem Głowaczem, członkiem Zarządu Województwa Pomorskiego.

Przez ostatni rok bardzo często pojawia się pan w Tczewie na meczach koszykarek miejscowej Piątki. Skąd takie zainteresowanie?

- Lubię sport, a szczególnie gry zespołowe, które w przeszłości uprawiałem (absolwent AWF Poznań z tytułem trenera piłki ręcznej, niegdyś sędzia związkowy - przyp. aut.). Od 30 lat działam społecznie w tej dziedzinie. Obecnie jestem przewodniczącym Komisji Rewizyjnej POZKosz. delegowanym do władz przez klub Gryf Tczew. Po połączeniu się Gryfa z Piątką Tczew nadal pomagam społecznie w rozwoju tej sekcji.

Czy Piątka awansuje do I ligi?

- Jest to bardzo młoda drużyna ze zdolnymi zawodniczkami wychowanymi przez trenerów Damiana Bednarskiego i Andrzeja Błażka, wzmocniona Natalią Matczak, Anną Gajewska, Elwirą Augustynowicz i Beatą Chałupką. Ma olbrzymie szanse stać się wizytówką Tczewa i całego regionu Kociewia.

Czy w przypadku awansu klub będzie stać na utrzymanie I-ligowej drużyny?

- Ostatni mecz ligowy w Tczewie z VBW Climą GTK Gdynia dowiódł, że jest olbrzymie zainteresowanie mieszkańców na widowiska sportowe jak najwyższej rangi. Pełne trybuny w hali tczewskiego II Liceum Ogólnokształcącego, gdzie mecz się odbywał, świadczą również o tym, że jest to dyscyplina, na której kibice się znają i takich widowisk potrzebują.
Chcemy wychowywać, edukować przez sport, w myśl hasła promowanego przez Unię Europejską. Na marzec obowiązuje hasło: sport i płeć. Jak widać jest to sprawa nie tylko klubu, ale również władz samorządowych wszystkich szczebli. Po zjednoczeniu sił Tczew stać na I ligę. Młodzież będzie miała sznsę pozostać w swoim mieście i doskonalić swe umiejętności. Jest to najtańsza promocja miasta i wszystkich w nim znajdujących się podmiotów kulturalnych i gospodarczych.