W Gdańsku pojawi się ławeczka księdza Bogdanowicza i marszałka Płażyńskiego? Pokazano wstępny projekt

W minioną sobotę 13 maja na skwerze przy zabytkowych murach Gdańska i pomniku Jana III Sobieskiego odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy z nazwą skweru imienia księdza infułata Stanisława Bogdanowicza.

W wydarzeniu wzięli udział rodzina kapłana na czele z bratem Antonim, bp Piotr Przyborek - biskup pomocniczy AG, liczni kapłani, wśród nich ks. prał. Ireneusz Bradtke - proboszcz bazyliki Mariackiej. Władze miasta reprezentowała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, jej zastępca Piotr Grzelak i Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska oraz radni miejscy. Byli też przedstawiciele różnych środowisk, m.in. dawnej opozycji antykomunistycznej i władze NSZZ Solidarność w Gdańsku. Na skwerze zebrało się łącznie blisko 100 osób.

Czytaj także: Gdańsk: Odsłonięto tablicę skweru im. ks. infułata Stanisława Bogdanowicza

Wydawać by się mogło że wydarzenie zakończy upamiętnianie dawnego proboszcza Bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Nic bardziej mylnego. Stowarzyszenie "Godność" chce w sposób szczególny podkreślić istnienie nie tylko nowego skweru, ale też życia i wkładu w życie społeczne księdza infułata Stanisława Bogdanowicza i marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego.

- Chcemy umieścić na nowym skwerze ławeczkę, na której pojawią się posągi obu ważnych postaci dla współczesnego życia w Gdańsku. Chcielibyśmy by nieżyjące postacie wrosły w przestrzeń naszego miasta. Środki na ten cel będą pochodziły z naszego stowarzyszenia. Mamy także przygotowaną koncepcję nowego pomnika - mówi Dziennikowi Bałtyckiemu Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia "Godność".

By pomnik-ławeczka mógł stanąć jego fundatorzy muszą wcześniej uzyskać zgodę władz miasta i zapewne konserwatora zabytków. Pismo w tej sprawie ma trafić do urzędu.

Jak mówi Dziennikowi Bałtyckiemu Czesław Nowak, stowarzyszenie zrobi wszystko by pomnik pojawił się jeszcze w tym roku.

- Zgłaszamy tę propozycję jako Stowarzyszenie „Godność”, prosząc władze miasta o zamontowanie monitoringu kamer i oświetlenia oraz życzliwość i formalną zgodę. Resztę kwestii związanych z takim pomysłem, jak projekt architektoniczno-artystyczny i jego wizualizacja, wykonawstwo oraz sfinansowanie przedsięwzięcia, bierzemy na siebie i wspierających nasz pomysł sponsorów, których postaramy się znaleźć - dodaje Czesław Nowak.