W UCK otwarto Zintegrowaną Poradnię dla Kobiet z Nowotworem Piersi

W miarę upływu czasu, jak przybywać będzie pacjentek czas pracy poradni będzie wydłużany. - Nasza poradnia będzie się wyróżniać tym, że w bardzo krótkim czasie, docelowo tygodnia, czyli w ciągu dwóch wizyt w gabinecie onkologa, kobieta zostanie w pełni zdiagnozowana i po konsylium rozpocznie leczenie- tłumaczy dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka z Kliniki Onkologii i Radioterapii w UCK.

Dyrektor UCK Ewa Książek-Bator zapewnia - mamy w szpitalu wszystko czego pacjentka z rakiem piersi potrzebuje - doskonale wyposażony Zakład Radiologii, doświadczony zespół chirurgów oraz patologów, onkologów, chemio- i radioterapię itd. Dołączy do niego jeszcze psychoonkolog, genetyk oraz rehabilitanci. Zmieniamy teraz organizację tej opieki, kobieta nie będzie błąkać się ze skierowaniami, a poszczególne działy będą ją sobie przekazywać „z rąk do rąk”. Poradnia jest pierwszą częścią tzw. Breast Unitu, drugą będzie wydzielona specjalnie sala do podawania chemioterapii, która będzie gotowa we wrześniu. Dzięki Breast Unitom, czyli nowej organizacji opieki (ale także większemu dostępowi do nowoczesnych leków) w krajach Europy Zachodniej udało się poprawić wyniki leczenia raka piersi o 40 proc. Im więcej bowiem przypadków raka piersi, tym lepsze wyniki ich leczenia.

- Obecnie jest tak, że kobieta z guzem piersi zgłasza się do poradni i dostaje skierowanie na mammografię, po tygodniu przychodzi z wynikiem tego badania i kierowana jest do chirurga – wylicza dr Senkus-Konefka. Gdy zgłosi się do chirurga, ma wykonywaną biopsję. Następnie czeka na wynik badania histopatologicznego. Kolejny etap – badanie USG węzła pachowego, ewentualnie biopsja cienkoigłowa. Potem konsylium i rozpoczęcie leczenia. - A będzie tak – chora zgłosi się do onkologa i zostanie przekazana do zespołu diagnostycznego w Zakładzie Radiologii, gdzie zostanie przebadana. Po tygodniu, podczas drugiej wizyty obejrzy ją lekarskie konsylium i rozpocznie się leczenie.

W 2013 roku zachorowało na raka piersi na Pomorzu 1509 kobiet oraz kilku mężczyzn, zarejestrowano 322 zgony z powodu tej choroby.