Walka z hulajnogami na ulicach Żywca. Pierwsze decyzje już zapadły. Burmistrz Szlagor nie mówi nie, ale pod pewnymi warunkami

- W związku z pojawiającymi się coraz częściej sygnałami na temat chaosu, jaki wprowadzają na żywieckich ulicach hulajnogi elektryczne, powołałem zespół, który ma zająć się tym tematem - poinformował dzisiaj 24 lipca burmistrz Żywca Antoni Szlagor.

Samorządowiec podkreślił, że problem ze źle zaparkowanymi hulajnogami nie jest jednostkowym przypadkiem miasta Żywca, wiele miast próbuje go na różne sposoby rozwiązać. Dodał też, że przepisy prawa w Polsce nie zezwalają na to, by zakazać prowadzenia działalności związanej w wypożyczaniem hulajnóg w miastach. W ubiegłym roku udało się wypracować porozumienie z firmą obsługującą hulajnogi, jednak ta wycofała się z Żywca.

Sławomir Walczak, komendant Straży Miejskiej w Żywcu powiedział DZ, że firma udostępniająca teraz hulajnogi zostawiła na terenie miasta ponad 150 takich pojazdów. Nie uzgodniła z miastem, w jakich miejscach hulajnogi mogą jeździć lub gdzie korzystający mogą je zostawiać. W efekcie prawie że codziennie odbierają skargi od mieszkańców na porzucone hulajnogi, że np. zostały leżą na chodniku i nie można przejechać wózkiem z dziećmi.

- Doceniam ten rodzaj transportu, jako komunikację bezemisyjną, jednak musimy wypracować takie metody działania, które sprawią, że zarówno jazda, jak i parkowanie tych urządzeń będzie bezpieczne dla wszystkich uczestników ruchu drogowego w naszym mieście - stwierdził włodarz Żywca.

Burmistrz Szlagor polecił komendantowi Straży Miejskiej kontakt z firmą oferującą usługi wynajmu hulajnóg, zaś zespołowi roboczemu opracowanie nowego porozumienia, które pozwoli na to, żeby działalność ta odbywała się z korzyścią dla mieszkańców.

- Firma zgodziła się, że w aplikacji zainstaluje ograniczenia, gdzie nie będzie można hulajnogami wjeżdżać i gdzie będzie można je pozostawiać. A jak nadal będą spore problemy to będziemy musieli zastosować przepisy dotyczące usuwania pojazdów stwarzających zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego - powiedział komendant Walczak. Dodał, że ma nadzieję, iż do takiej sytuacji nie dojdzie.