Warzywniak na balkonie. Modne staje się uprawianie ziół i warzyw w doniczkach

Uprawa warzyw i ziół na balkonie staje się modna. O ile jednak we własnym zakresie możemy zapewnić sobie wystarczającą w kuchni ilość przypraw, o tyle o wyżywieniu rodziny balkonowymi płodami rolnymi można zapomnieć. Jednak nawet kilka rzodkiewek czy pojedyncze truskawki z takiego miniogródka mogą dostarczyć wiele radości.

Co można uprawiać na balkonie? Praktycznie wszystkie zioła, a także szczypiorek, sałatę, rukolę, rzodkiewkę, pietruszkę naciową, cykorię oraz przeznaczone do uprawy w skrzynkach odmiany truskawek i poziomek. Dobrze udają się także pomidorki koktajlowe czy papryka.

Na ogół do uprawiania warzyw wystarczają pojemniki 5-10 litrowe, choć można stosować i większe. Mała ilość ziemi stanowi bowiem najważniejsze wyzwanie, z którym przychodzi się mierzyć balkonowym ogrodnikom. Żeby zminimalizować negatywne konsekwencje tego faktu trzeba zadbać szczególnie o jakość podłoża. Można zdecydować się na zakup specjalnego podłoża do uprawy warzyw, można też uniwersalne uzupełnić kompostem i zasilić nawozem o przedłużonym działaniu. Warto do gleby dodać keramzyt lub kulki ze styropianu, by zwiększyć jej przepuszczalność.

Dobrym rozwiązaniem, oszczędzającym pracę przy podlewaniu, jest zastosowanie preparatów magazynujących wodę. Taką funkcję pełni też w pewnym stopniu keramzyt ( dodatkowo sprzyja utrzymaniu stałej temperatury gleby), jednak dopiero dodatek hydrożelu pozwoli znacznie zmniejszyć częstotliwość podlewania. W przypadku uprawy w skrzynkach to ważna czynność. Najlepiej robić to rano (podlewanie wieczorem sprzyja rozwojowi grzybów).

Trzeba także pamiętać o regularnym odchwaszczaniu plantacji w skrzynkach, a także - jeśli nie został użyty nawóz o przedłużonym działaniu - regularnym ich zasilaniu. Najlepiej sprawdzą się nawozy naturalne (np. biohumus) stosowane co 7- 14 dni.