Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Większy VAT - mniej imprez plenerowych

Joanna Kielas
J. Kielas
Trójmiejskie teatry na zaproszeniach proszą o pięciozłotowe datki, w Wejherowie nie będzie miejskiej majówki, w Miastku samorządu nie stać na zaproszenie gwiazdy rocka - to efekty objęcia najwyższą stawką (23 proc.) podatku VAT działalności artystycznej.

I choć nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług obowiązuje od początku roku, dopiero teraz zrobiło się głośno o podatku od imprez kulturalnych - właśnie za sprawą odwoływanych imprez. Organizatorów nie stać bowiem na dodatkowe obciążenie.

Imprezy plenerowe przygotowują głównie samorządy czy domy kultury, które nie są płatnikami VAT i nie mogą sobie go odliczyć jak np. firmy. Dla nich to dodatkowy koszt, który muszą ponieść, płacąc rachunek wystawiony przez artystę.

- Do tej pory działalność artystyczna była zwolniona z podatku VAT, a od stycznia "po cichu" weszła stawka aż 23 proc. - mówi Jolanta Rożyńska, dyrektor Wejherowskiego Centrum Kultury. - Z tego powodu musieliśmy zrezygnować z dwóch dużych imprez miejskich, m.in. właśnie z majówki. Podwyższony podatek VAT straszy organizatorów imprez, ale nie powstrzyma największych kulturalnych wydarzeń w Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Bałtycka Agencja Artystyczna BART, która w majowy weekend organizuje m.in. tzw. Święto Monciaka, jak na razie nie odwołała żadnej imprezy, podobnie jak właściciele Buffetu w gdańskiej stoczni, w którym organizowana będzie "Stoczniowa majówka".

- Wszystkie imprezy odbywają się zgodnie z planem, ale wyższa stawka VAT bez wątpienia przysparza nam utrudnień - mówi pracownik BART.

Biuro Promocji Kultury w Gdańsku podkreśla zaś, że problem nie leży w wyższym podatku, ale w tym, że organizatorzy masowych wydarzeń nie zostali wystarczająco wcześnie i dokładnie poinformowani o zmianach.

- Zmiany zostały wprowadzone nie przed, a po ustaleniu budżetu, więc wychodzi na to, że teoretycznie trzeba by nie organizować żadnej imprezy przez trzy ostatnie miesiące roku, by wyjść na zero. Wykonawcy, któremu płaciłoby się 1000 złotych, teraz zapłacić trzeba 1230 zł, czyli prawie jedną czwartą więcej - mówi Marek Wysoczyński, dyrektor Biura Promocji Kultury w Gdańsku. - Większość organizacji kulturalnych nie wiedziała o zmianach. W naszym przypadku te imprezy, które były zaplanowane - odbędą się, ale te, które nie były jeszcze pewne, teraz są jeszcze mnie prawdopodobne. Pewne jest też, że sporo imprez będzie skromniejszych.

Gdański Teatr Szekspirowski, podobnie jak teatr Wybrzeże i inne placówki, wprowadza bilety, na których prosi widzów o "5 zł na VAT".

- Wynika to z przepisów odgórnych i dotyczy wszystkich teatrów. Musieliśmy więc zamówić nowe zaproszenia, które będą teraz obowiązywały na wszystkich spektaklach - opowiada pani Natalia, pracownik Teatru Szekspirowskiego.

To, czy widzowie zrozumieją problem teatru, okaże się 8 maja, podczas premiery "Kochanków z Werony". Jeśli goście nie będą chcieli podarować dodatkowych 5 złotych, teatr będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni nawet 1000 zł za jednorazowo wystawioną sztukę. 23-procentowy VAT uderza też w mniejsze miasta na Pomorzu. Z powodu tego podatku podczas tegorocznych Dni Miastka nie zagra legenda muzyki rockowej - zespół Perfect. Organizatorzy zrezygnowali z występu gwiazdy. Stać ich "tylko" na występ Zbigniewa Wodeckiego. - U nas imprezy będą okrojone z powodu mniejszego budżetu, ale podatek VAT na pewno też wpływa na organizację wydarzeń kulturalnych w mieście - mówi Bohdan Paczkowski, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Malborku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto