Na pomysł wspólnego sprzątania Jaru Madalińskiego Bolesław Drapella wpadł patrząc przez okno swojego mieszkania.
- Oglądam to miejsce codziennie i serce mnie boli, że jest tak zaśmiecone - mówi. - Pomysł zorganizowania akcji sprzątania jaru spodobał się sąsiadom ze Stowarzyszenia Nieborowska 34, namówiliśmy do współpracy radnego dzielnicy Chełm, Wojciecha Lisa, znaleźli się sponsorzy i udało się.
Radny załatwił z miasta worki, rękawice i gadżety reklamowe dla dzieci oraz zorganizował wywóz zebranych śmieci. Panie ze Stowarzyszenia Nieborowska 34 rozkleiły na osiedlu plakaty informujące o akcji. Kiełbaski grillowali kucharze z gdańskiej restauracji 4 Strony Świata. Każdy, kto uzbierał worek śmieci, otrzymywał poczęstunek.
Czytaj także: Skazani z Zakładu Karnego na Przeróbce posprzątali Wyspę Spichrzów
Organizatorzy nie ukrywają, że niepokoili się o frekwencję.Tymczasem mieszkańcy nie zawiedli. Starzy i młodzi, przygotowani do akcji i przypadkowi spacerowicze - wszyscy zakasali rękawy i o godz. 15 pełnych worków było już 250. Rekord ilości zebranych śmieci pobił stały bywalec jaru, "lokator" okolicznych zabudowań, który tym samym został nieformalnym opiekunem tego miejsca.
- Mamy nadzieję, że nasza akcja będzie miała również wymiar edukacyjny i dzięki niej znacznie mniej młodzieży będzie wyrzucać papierki i butelki, gdzie popadnie, co ułatwi utrzymanie tego miejsca w czystości - mówi Bolesław Drapella. - Przecież jar ma służyć nam wszystkim.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?