To zakaźna choroba, groźna szczególnie dla młodych psów. Ze względu na bezpieczeństwo czworonogów władze placówki wprowadziły kwarantannę. To oznacza, że póki co nie wolno ani odwiedzać, ani adoptować czworonogów.
- Parwowiroza to bardzo agresywna choroba, którą się łatwo zarazić i która może „zostać wyniesiona” poza teren schroniska, mimo mat dezynfekcyjnych, które stosujemy. Choroba przenoszona jest drogą kropelkową, poprzez płyny ustrojowe. Objawia się wymiotami, biegunkami, osłabieniem. Największe zagrożenie stwarza dla szczeniąt i małych psów - mówi Piotr Świniarski ze schroniska „Promyk”.
W ciągu ostatnich kilku dni na terenie schroniska odnotowano dwa potwierdzone testami przypadki zachorowania psów na parwowirozę. Kolejne trzy czworonogi również mają objawy chorobowe. Wszystkie są pod czujną opieką lekarzy weterynarii.
- Wirus trafił do schroniska razem z którymś ze zwierząt. Warto dodać, że nie jest on groźny ani dla ludzi, ani dla kotów. Kwarantanna potrwa minimum 14 dni. Wszelkie informacje będziemy udostępniać na naszej stronie internetowej www.schroniskopromyk.pl – dodaje Świniarski.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?