Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszawica w szkołach w Gdańsku. Apel do rodziców w sprawie swędzącego problemu

Ewelina Oleksy
Do szkół i przedszkoli po feriach powrócili uczniowie, a wraz z nimi... wszawica. W gdańskich placówkach oświatowych pojawiły się więc apele do rodziców, by dokładnie sprawdzali dzieciom głowy.

- Na jednym z ostatnich zebrań poinformowano nas, że w szkole "pojawili się nieproszeni goście" i, że w związku z tym powinniśmy zaopatrzyć się w specjalne preparaty na wszawicę - mówi mama uczennicy Szkoły Podstawowej nr 8 w Gdańsku .-Rodzice wpadli w popłoch, bo ostatnio taki sam problem był pod koniec listopada.

Podobne komunikaty trafiły do rodziców przedszkolaków.

- Zostaliśmy poproszeni o sprawdzanie dzieciom głów. Paniki na razie nie ma, ale rodzice raczej nie rozmawiają ze sobą na ten temat, bo wciąż jest on wstydliwy. Co gorsza, w takim skupisku dzieci, wszy szybko się przenoszą - ubolewa Joanna Starska, mama przedszkolaka z Żabianki.

Trójmiasto: Wszawica w szkołach i przedszkolach - plaga czy tylko kilka przypadków. Kto kontroluje?

Dyrektorzy szkół potwierdzają - mamy problem i robimy co w naszej mocy, by go zlikwidować. -Niestety, wszawica to sprawa powracająca do szkół falowo, mniej więcej co dwa lata - przyznaje Anna Mionskowska, dyrektor Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 20. - Wywiesiliśmy na tablicy ogłoszeń informację, że taki problem znów zaistniał i rozdaliśmy rodzicom ulotki ze wskazówkami, co powinni robić. Poprosiliśmy też o systematyczną kontrolę głów, a gdy coś niepokojącego się tam znajdzie - o pozostawienie dziecka w domu i poddanie go leczeniu - mówi Mionskowska. W jej szkole dodatkowo, za zgodą rodziców, pielęgniarka szkolna przeprowadza kontrole w klasach.

- Dzwoni też do rodziców, bo okazało się, że wielu z nich nie wie, jak sobie z tym radzić. Skala zjawiska na szczęście nie jest duża, to pojedyncze przypadki, 7-8 osób na szkołę w tygodniu, ale to dla nas problem, bo momentalnie wszyscy zaczynają się drapać - twierdzi Mionskowska.

W SP nr 8 w tym tygodniu zgłoszenie o wszawicy dotyczyło jednej klasy. - Została sprawdzona, a do rodziców i dzieci trafiła stosowna informacja - mówi pielęgniarka.

To, że problem wszy powrócił, najlepiej widać w aptekach, z których błyskawicznie znikają preparaty przeciwko tym pasożytom. - Bardzo wzrosła ich sprzedaż. To głównie kłopot szkół, ale ostatnio pojawiają się u nas także dorośli z tą dolegliwością - przyznaje mgr Barbara Lach z Apteki Długie Ogrody. - Pacjenci ze względu na koszta kupują tańsze preparaty, które nie zawsze są w stu procentach skuteczne.

Zgodnie z prawem, szkoły nie mają obowiązku zgłaszania przypadków wykrycia wszawicy do sanepidu. Robią to tylko niektóre, dlatego ciężko jest mówić o skali zjawiska.

- Od stycznia tego roku odebraliśmy siedem zgłoszeń dotyczących pojawienia się wszawicy w placówkach oświatowych. Ostatnie 1 marca - informuje Alina Hamerska z Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Gdańsku. - Zawsze podejmujemy działania, przede wszystkim przeprowadzamy kontrolę sanitarną obiektu, w czasie której rozdajemy materiały edukacyjne na temat profilaktyki wszawicy. Wydajemy też zalecenia dla dyrektorów opisujące sposób postępowania z problemem - tłumaczy Hamerska i zachęca do odwiedzenia strony www.wsse.gda.pl, gdzie zamieszczone są wskazówki na temat tego, jak zwalczać wszawicę.

Wydział Edukacji gdańskiego magistratu rozesłał do wszystkich szkół pismo Departamentu Matki i Dziecka w Ministerstwie Zdrowia z wytycznymi w sprawie postępowania z wszawicą.

[email protected]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto