- Mam nadzieję, że w środę uda się naprawić tor nr 2 prowadzący z Gdyni do Gdańska, na który przewrócił się pociąg. Wtedy składy dalekobieżne mogłyby powrócić na swoje tory, jednak musiałyby poruszać się wahadłowo. Nie jestem natomiast w stanie określić, kiedy zostanie naprawiony tor nr 1 - informuje Leszek Lewiński, wicedyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Gdyni.
Jeżeli tor dalekobieżny nie jest całkowicie zniszczony, to już środę po południu będzie udrożniony ruch na trasie Gdynia - Gdańsk.
Skład, który wywrócił się we Wrzeszczu, jechał w stronę Gdyni. Jeden z wagonów wypadł z torów już na wysokości przystanku SKM Gdańsk Stocznia. Koła zdemolowały ponad 3 kilometry torów, uszkodzone zostały zarówno szyny, jak i podkłady kolejowe.
Usuwają awarię na torach we Wrzeszczu
-We wtorek wagon trafi na specjalistyczne badania. Chcemy jak najszybciej przywrócić ruch na obu wyłączonych z ruchu torach dalekobieżnych. Cały czas usuwamy węgiel - kontynuuje Lewiński.
W poniedziałek podniesiono już część przechylonych wagonów.
- Użyliśmy urządzeń hydraulicznych. Wykorzystanie żurawi dźwigowych byłoby niemożliwe ze względu na trakcję nad torami - mówi Leszek Lewiński, wicedyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Gdyni.
Kolejowemu paraliżowi zapobiegły tory SKM, po których kursują teraz pociągi dalekobieżne. - Nie wyobrażam sobie, żeby nie wpuścić innych przewoźników na tory SKM, bo sytuacja jest naprawdę wyjątkowa - mówi Marcin Głuszek, dyrektor marketingu i sprzedaży SKM. - Proszę jednocześnie o wyrozumiałość naszych pasażerów, aby zrozumieli potrzeby klientów pociągów dalekobieżnych i wybaczyli nam te kilkuminutowe opóźnienia. Potrzebna jest tu taka pasażerska solidarność.
Spóźnienia nie ominęły również pociągów dalekobieżnych.
- Opóźnienia są lekkie, wyniosły zaledwie od 10 do 15 minut - wylicza Zbigniew Labuda, dyrektor gdyńskiego oddziału Przewozów Regionalnych.
Mimo zapewnień przewoźników, pasażerowie narzekali na opóźnienia. - Wystarczyłoby podstawić kilka autobusów zastępczych, które od razu usprawniłyby ruch - mówi Elżbieta Jaśkowiak z Wrzeszcza.
Pasażer, który chciałby zrezygnować z biletu, nie może liczyć na specjalne traktowanie.
- W przypadku podróżnych, którzy kupili bilety i chcą zrezygnować z podróży, ma zastosowanie paragraf 15 regulaminu przewozu osób, rzeczy i zwierząt przez spółkę PKP Intercity - tłumaczy Małgorzata Sitkowska, rzecznik PKP Intercity.
Czyli pasażer IC lub TLK może oddać bilet na dwie godziny przed odjazdem pociągu. Kolej potrąci mu przy tym 10 proc. wartości biletu. W gorszej sytuacji są pasażerowie Przewozów Regionalnych. Tam bilet trzeba zwrócić min. 6 godz. wcześniej.
Przeczytaj także: We Wrzeszczu wykoleił się pociąg towarowy z węglem
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?