Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za mało pieniędzy na bezpłatną komunikację w Malborku, więc MZK ogląda każdą wydawaną złotówkę. Burmistrz obiecuje, że znajdzie 2 mln zł

Anna Szade
Anna Szade
Minimum 6 mln zł rocznie potrzeba, by pasażerowie w Malborku mogli jeździć autobusami bez biletów. Na razie miasto zagwarantowało miejskiej spółce 4 mln zł.
Minimum 6 mln zł rocznie potrzeba, by pasażerowie w Malborku mogli jeździć autobusami bez biletów. Na razie miasto zagwarantowało miejskiej spółce 4 mln zł. Anna Szade
Czy w Malborku znajdą się pieniądze dla MZK na sfinansowanie komunikacji bez biletów? Już teraz wiadomo, że do końca roku brakuje przynajmniej 2 mln zł. "Będziemy rozmawiać, a autobusy na pewno dalej będą za darmo", zapewnia burmistrz Marek Charzewski.

Brakuje pieniędzy na bezpłatną komunikację. „Właściciel spółki się nad tym pochyli”

Jak bumerang wraca temat kosztów utrzymania zbiorowej komunikacji w Malborku. Miejski przewoźnik zwykle był pod kreską, bo branża nigdzie nie jest uznawana za rentowną. Ale spółka od roku pozbawiona jest wpływów po tym, jak radni przystali na wniosek burmistrza, by zlikwidować bilety. Od 1 lipca 2022 r. każdy kto wsiada do autobusu nie musi się martwić opłatami za przejazd.

Ciężar utrzymania „zbiorkomu” w całości wzięło na siebie miasto. Przynajmniej teoretycznie. Okazuje się, że ubiegły rok Miejski Zakład Komunikacji w Malborku sp. z o.o. skończył na sporym minusie, bo wyniósł on 1,7 mln zł. Ten rok też nie zapowiada się różowo. Tymczasem miasto w budżecie ma zapisane 4 mln zł, choć jak wynika z "Raportu o stanie miasta", w 2022 r. koszt obsługi komunikacji miejskiej wyniósł 6 mln 933 tys. zł, a przecież wówczas przez pół roku firma miała pieniądze ze sprzedaży biletów.

Firmie potrzebna jest żywa gotówka, bo musi płacić pensje i rachunki.

Prowadzimy rozmowy z właścicielem, który chyba zdaje sobie sprawę, że te środki są zbyt małe, by spółkę finansować. Roczny koszt komunikacji oszacowany jest na ok. 6 mln zł. My dostaliśmy do tej pory ponad 4 mln zł, do końca 2023 r. brakuje 2 mln zł – mówi nam Małgorzata Zemlik, prezes MZK w Malborku sp. z o.o.

MZK to spółka skarbu gminy, nadzór właścicielski to kompetencje burmistrza.

Właściciel spółki się nad tym pochyli – słyszymy od burmistrza Marka Charzewskiego. - Będziemy rozmawiać z MZK i te ubytki rekompensować. Tak że spokojnie, komunikacja darmowa będzie, nie zostanie zatrzymana. Kwestie finansowe MZK mamy pod kontrolą, można się nie obawiać.

MZK nie ma na czym oszczędzać. Inni wydają więcej

To mniejszy ból głowy niż mają w Tczewie, gdzie władze samorządowe idą w ślady Malborka i od 1 września wprowadzają bezpłatną komunikację. Tyle że tam miasto nie ma swojego przewoźnika. W ogłoszonym przetargu obejmującym okres przejściowy, który ma trwać 28 miesięcy, miasto zamierzało wydać na usługi świadczone przez zewnętrzny podmiot 31 688 496 zł. Tymczasem firmy, który chciały podjąć się tego zadania, zaproponowały o 15 mln zł więcej.

Nic dziwnego, że internauci zachodzili w głowę, jak to możliwe, że tczewskie przewozy mają kosztować kilka razy drożej.

Jesteśmy bardzo oszczędną firmą. Mamy pojedyncze stanowiska w administracji, nie mamy nadmiaru etatów, tak samo na warsztacie czy wśród kierowców. Wszystko jest „na styk”. Dlatego jak nam się mówi: „Spróbujcie coś oszczędzić”, to my nie mamy z czego. Już to zrobiliśmy, więc teraz każdą złotówkę ogląda się 10 razy. A najwyższe koszty to paliwo, energia elektryczna, no i ludzie – tłumaczy Małgorzata Zemlik.

Aktualnie w firmie pracuje 51 osób, w tym 27 kierowców, 2 diagnostów, 6 mechaników, 4 dyspozytorów i 5 osób w administracji.
- Nie ma z czego ciąć – przyznaje prezes Zemlik.

Będzie więcej kursów i linii? Tego chcieliby mieszkańcy

Nie ma też z czego stawiać na rozwój komunikacji w Malborku, dodawaniu nowych linii czy nowych kursów. A tego właśnie chcą mieszkańcy, którzy ze zbiorowego transportu korzystają na co dzień.

Wszystko jest uzależnione od tego, jak radni i właściciel zadecydują. Mamy do wykonania określoną liczbę kilometrów w ciągu roku. Na te kilometry dostajemy dofinansowanie. Każda zwiększona liczba przejazdów powoduje zwiększenie kosztów. Jeżeli miasto znajdzie jakieś pieniądze, to będziemy więcej kursów wykonywać. Po to jesteśmy, bo komunikacja miejska jest dla ludzi. Chcielibyśmy dowieźć wszystkich, niemniej wiemy doskonale, że potrzeb finansowych jest dużo – tłumaczy Małgorzata Zemlik.

PRZECZYTAJ TEŻ: Autobusy elektryczne pod lupą. MZK policzył, ile czasu pojazdy spędzają w serwisie po kolizjach i awariach. Pytał o to jeden z radnych

Rocznie MZK ma wykonać 600 000 km. Ale wielkiego pola manewru nie ma, bo z tej puli 400 000 km przeznaczone jest na linię nr 1 i 6, obsługiwanych przez autobusy elektryczne. Zostały kupione z projektu i w ramach dofinansowania spółka zobowiązała się, że nie zmniejszy tej liczby przez łącznie 5 lat. Korekt może więc dokonywać na liniach nr 3, 4 i 5.
Na szczęście, "elektryki" cały czas są tańsze.

Gdy przystępowaliśmy do programu unijnego na zakup 6 autobusów panowały zupełnie inne realia i nasze symulacje były zdecydowanie inne niż to, co dzisiaj nam życie przyniosło. Autobusy elektryczne są nadal bardziej rentowne niż spalinowe. Niemniej jednak, jak wszyscy wiemy, sytuacja na rynku energetycznym jest niestabilna i tak naprawdę nikt nie wie, co się wydarzy – przyznaje Małgorzata Zemlik. - Tak, czy siak, autobusy muszą jeździć. Czy to energia elektryczna, czy paliwo, wszystko drożeje. Są to koszty, które musimy ponosić. A dla lepszego środowiska, dla naszego komfortu, autobusy elektryczne są wygodniejsze.

Miasto chce wyposażyć MZK w kolejne 4 autobusy na wtyczkę. Ich zakup ma być możliwy dzięki unijnym środkom, które Malbork pozyska wraz z innymi samorządami tworzącymi Miejski Obszar Funkcjonalny Malbork-Sztum. Spółka sama starała się o dofinansowanie na "elektryki", ale go nie otrzymała.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto