Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żniwa w tym roku później niż zwykle. Najpierw susza wyrządziła szkody, a teraz tygodnie deszczu dopełniają dzieła. Rolnicy liczą straty

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Tegoroczne żniwa są mocno opóźnione. Najpierw rolnicy borykali się z suszą, a potem ulewne deszcze przez wiele tygodni utrudniły prace.
Tegoroczne żniwa są mocno opóźnione. Najpierw rolnicy borykali się z suszą, a potem ulewne deszcze przez wiele tygodni utrudniły prace. Edyta Łosińska-Okoniewska
Kombajny są już w gotowości, a rolnicy z niecierpliwością czekają na cieplejsze dni bez deszczu. Tegoroczne żniwa są mocno opóźnione, bo przez ulewy nie można było zebrać zboża. Straty mogą być znaczne.

Żniwa na Pomorzu mocno opóźnione

Rolnicy łakną słońca jak kania dżdżu. Pogoda w tym roku dała im się mocno we znaki, a to oznacza, że tegoroczne żniwa są jednymi z najtrudniejszych w ostatnich latach.

W maju i czerwcu susza siała spustoszenie, natomiast teraz wiele tygodni deszczu dopełniło dzieła. Wszystko wskazuje na to, że zbiory, poza rejonem Żuław, mogą być dużo niższe. Niestety jak na razie nie ma nawet jak zebrać zbóż z pól.

- Koszenie zboża przypomina niemal wykradanie go z pola - mówi Andrzej, rolnik z powiatu kościerskiego. - Próbowałem coś skosić, ale udało mi się zaledwie dwa razy objechać kombajnem pole i już musiałem kończyć, bo zaczął padać deszcz. Oczywiście ziarna nie mają kiedy wyschnąć, bo prawie każdego dnia pada. Nie ma co liczyć na urodzaj w tym roku. Obyśmy tylko przetrwali.

Zazwyczaj w tym czasie większość rolników było już po żniwach. Ale ten rok wymyka się schematom.

- Tegoroczne żniwa są opóźnione - mówi Katarzyna Jasińska, zastępca dyrektora Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Lubaniu. - Z naszych danych wynika, że jedynie jęczmień jest w 90 procentach zebrany z pól. W pozostałych przypadkach jest dużo gorzej. Pszenica jara to zero procent, ozima około 10 proc., jęczmień jary - 4 proc. , pszenżyto ozime to z kolei około 1,5 proc., a żyto - 0,7 proc.

Rzepak ozimy udało się rolnikom zebrać w 40 procentach, a właściwie nie powinno być już go na polach.

Wszystko wskazuje na to, że nałożą się prace dwóch komisji do szacowania strat. Bo najpierw pracę zaczęły te, które sprawdzają skutki suszy, a teraz coraz częściej wójtowie zgłaszają potrzebę szacowania strat po ulewnym deszczu i gradzie. Okazuje się, że część rzepaku została wymłócona na polu przez grad. Takie przypadki odnotowano m.in. w powiecie kwidzyńskim.

W prognozach pogody można dostrzec zapowiedź cieplejszych dni. Kombajny są już w gotowości, a rolnicy tylko czekają, kiedy będą mogli wyruszyć nimi w pola.

- Trzeba będzie się spieszyć, by jak najszybciej skosić zboża, bo nie wiadomo jak długo utrzyma się pogoda - mówi Jan, rolnik z gminy Stara Kiszewa. - Tegoroczne żniwa mogą przypominać wyścig z czasem.

Niektórzy producenci rolni zainwestowali w suszarnie zboża, dzięki czemu nie musieli czekać, aż będzie ono idealnie suche na polu. Niestety w tym roku używanie ich stało się bardzo kosztowne ze względu na ceny energii.

- Nie opłaca się uruchamiać suszarni, bo rachunki za prąd to jakiś kosmos - dodaje rolnik. - Przy tych cenach za zboże nie ma sensu ponosić nadmiernych kosztów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto