Z sygnałów, które docierają do redakcji wynika, że pod tym względem wiele się jeszcze musi zmienić. Mieszkańcy mówią, że najbardziej obawiają się amatorów zbyt szybkiej jazdy oraz tych, którzy siadają za kierownicę po wypiciu kieliszka. Oczywiście, konieczne są też inwestycje w infrastrukturę. W wielu miejscach brakuje bowiem barierek ochronnych, czy progów zwalniających prędkość.
Przykład pierwszy z brzegu: pod koniec sierpnia jeden z naszych Czytelników był świadkiem wypadku, w którym dwóch młodych rowerzystów, w wieku około 10 lat, wyjechało bezpośrednio z placu zabaw przy ul. Beniowskiego wprost pod samochód wjeżdżający z ul. Kasprowicza. Dzieci miały dużo szczęścia, bo auto poruszało się wolno, ale i tak jeden z rowerzystów dostał się pod koła. - Kierowcy jadący drogą osiedlową często nie stosują się do przepisów ruchu drogowego, głównie tych, które dotyczą ograniczenia prędkości i zachowania szczególnej ostrożności - ocenia Czytelnik. - Rozwiązaniem problemu byłoby zbudowanie progów zwalniających i wymuszenie przestrzegania przepisów.
Zastępca burmistrza Pruszcza Gdańskiego, Andrzej Szymański, przyznaje, że podobnych próśb Urząd Miasta dostaje więcej.
- Każdy wniosek o zbudowanie progu lub postawienie znaku ograniczającego prędkość jest rozpatrywany oddzielnie i w miarę potrzeby realizowany - mówi samorządowiec. - Problemem jest jednak nie tylko brak tego typu rozwiązań, lecz przede wszystkim za mała świadomość kierowców i mieszkańców. To przecież od nich w znacznym stopniu zależy, czy na drogach jest bezpiecznie. Dlatego planujemy przeprowadzenie specjalnej akcji zwiększającej świadomość komunikacyjną pruszczan.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?