Biedronka na Witominie. Mieszkańcy boją się, że market sparaliżuje okolice

- Lokalizacja marketu Biedronka w tym miejscu jest niefortunna - mówi Bogdan Krzyżankowski, radny Gdyni z rejonu Witomina. - Kierowcy będą zawracać na skrzyżowaniu, próbując wjechać do sklepu. Warunki zabudowy ustalono mimo opinii ogrodnika miasta, iż na działce rosną cenne przyrodniczo drzewa. To zdumiewające.

Wiceprezydent Gdyni Michał Guć twierdzi, iż urzędnicy nie mogli odmówić wydania warunków zabudowy. - Ustala się je na podstawie sąsiedztwa, które nie może liczyć mniej, niż trzykrotna szerokość działki - mówi Guć.

Nieruchomość należąca do współpracującej z właścicielem Biedronki spółki Kleba Invest mierzy kilkaset metrów. Obszar analizy objął więc pół dzielnicy, od Cmentarza Witomińskiego do budynku Witawy, a w rejonie tym znajdują się już inne sklepy.

Przeczytaj: Samorządowcy pompują w przyszłym roku 14 mln zł w dzielnice Gdyni. Opozycja: To za mało!

- Dostrzegając problemy, które mógłby wywoływać obiekt handlowy zlokalizowany przy skrzyżowaniu, zainicjowaliśmy przystąpienie do sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego - mówi Guć. - Dokument przesądzi, jakie może być przeznaczenie terenów po tej stronie ul. Rolniczej.

Prace planistyczne nie wstrzymują procedur administracyjnych, tymczasem Aleksandra Lisewska z Kleba Invest poinformowała, iż przedstawiciel spółki wystąpił już o wydanie pozwolenia na budowę. Reprezentanci inwestora nie słyszeli też, aby ktokolwiek oponował przeciwko takim planom.

- Jeżeli były protesty, powinny być rozpatrywane na etapie wydawania warunków zabudowy - uważa Lisewska. Michał Guć przewiduje, że inwestycję trudno będzie zrealizować, nie widzi bowiem możliwości wydania przez urzędników zgody na wycinkę drzew, rosnących na spornej działce. To konieczne, aby zorganizować dojazd do marketu.