Cztery reprezentacje Pomorza grały w finałach

Cztery młodzieżowe reprezentacje Pomorza - a więc wszystkie - zagrały w finałowych turniejach młodzieżowych ogólnopolskich rozgrywek pucharowych. Ten awans to był historyczny sukces - bo po raz pierwszy awansowały wszystkie reprezentacje - chociaż w finałach nie było już tak dobrze. Z czterech medalowych szans wykorzystaliśmy tylko jedną.
Ten medal zdobyła najmłodsza reprezentacja 13-latków grająca w pucharze Górskiego, prowadzona przez trenerów Stanisława Mikołajczyka i Jarosława Pajora. W Nowym Sączu, bo tam odbywał się turniej, chłopcy Mikołajczyka zaczęli od zwycięstwa 2:1, po bramkach Mateusza Szwocha i Sebastiana Cenara, nad Warszawą. Później pokonali 2:0 Katowice (gole Szwoch i Jarosław Kuźniarski), a remisując z Krakowem 1:1 (gol Szwocha) zapewnili sobie prawo gry o złoty medal z Wrocławiem. Niestety, dla naszych zawodników, ten mecz wygrał Wrocław 2:0. Jednak srebrne medale i tak są ogromnym sukcesem reprezentacji Pomorza. W nagrodę młodzi piłkarze mają w sierpniu pojechać na turniej do Kijowa.
- Chłopcy zagrali naprawdę bardzo dobrze, co po części zaskoczyło nawet nas samych. Aż sześciu naszych zawodników trafiło do notesu Dariusza Wójtowicza, trenera tworzącej się kadry Polski rocznika 93. Najlepszym zawodnikiem naszej drużyny był zdobywca 3 bramek Mateusz Szwoch z Borowiaka Czersk - powiedzieli po powrocie trenerzy Mikołajczyk i Pajor.
W pucharze Michałowicza, turniej rozegrano w Szczecinku, Pomorze zaczęło od remisu z Warszawą 1:1, później przyszła porażka z Katowicami 1:2 i nawet wysokie zwycięstwo nad Lublinem 6:1 nie zapewniło podopiecznym trenera Mieczysława Gierszewskiego awansu do strefy medalowej. Trochę szkoda, bo była duża szansa na medal. Pokonany przez gdańszczan Lublin zdobył bowiem srebrne medale przegrywając w finale z Poznaniem 0:2.
Największy zawód sprawili jednak nasi reprezentanci w dwóch kolejnych pucharach. Podopieczni Józefa Gładysza w finale pucharu Michałowicza ponieśli trzy porażki - z Warszawą 0:3, z Zieloną Góra i Lublinem po 1:2 - mimo, że przed rokiem zdobyli złote medale. Także w pucharze Deyny ,brązowi" sprzed roku piłkarze trenera Jacka Dziubińskiego nie zdobyli w finałach żadnego punktu przegrywając kolejno z Łodzią 1:3 oraz Katowicami i Rzeszowem po 0:1.