Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Julia Jankowska

Redakcja
Nadesłane
Rozmowa z Julią Jankowską z 40 Gdyńskiej Drużyny Harcerek „Potok” im. Olgi Drahonowskiej – Małkowskiej.

Dlaczego postanowiłaś zostać harcerką i od jak dawna to robisz?
Harcerką zostałam dość wcześnie, bo na początku 3 klasy szkoły podstawowej. Obecnie jestem w 6
klasie. Postanowiłam zostać harcerką, ponieważ na zebranie rodziców przyszły harcerki z 40 GDH
"Potok". Opowiadały bardzo ciekawie o ich przygodach, a kiedy wyszły z sali wiedziałam, że
harcerstwo to będzie to, co pokocham. I nie pomyliłam się.

Dlaczego warto wstąpić do harcerstwa?

Istnieje tysiąc powodów, dla których warto wstąpić do harcerstwa. Jednak dla mnie najlepszą rzeczą
w tym wszystkim jest to, że można tam spotkać ciekawych ludzi, że tam zawiązują się przyjaźnie na
całe życie. Poznajemy osoby z którymi łączą nas przygody, wspomnienia, wspólne warty nocne,
manewry, pionierka, gry, a nawet służba kuchenna. Tam wszyscy są dla siebie przyjaciółmi.

Jakie było najambitniejsze/najciekawsze wyzwanie w twojej harcerskiej karierze?

Myślę, że moja pierwsza pionierka była dla mnie wyzwaniem. Nigdy wcześniej nie budowałam nic z
drewna (nie licząc karmnika dla ptaków budowanego z dziadkiem) i kiedy usłyszałam o tych
wszystkich zaciosach i zastrzałach to się trochę przestraszyłam i nasunęła mi się myśl "Co ja tu
robię?", ale z pomocą moich starszych przyjaciółek nie było to trudne i od razu wszystko
zrozumiałam.

Czy przytrafiła ci się jakaś zabawna historia związana z harcerstwem?

Tak, było tego dużo, ale od razu nasuwa mi się na myśl to, że kiedyś z moimi koleżankami znalazłyśmy
idealnie płaską mała deskę. Namalowałyśmy jej twarz i nazwałyśmy Desia. Stworzyłyśmy razem z
moim zastępem małą rodzinkę. Desię wszyscy polubili. Leżała na półce na menażki aż do naszej 4-
dniowej wędrówki w góry. Po powrocie przez cały dzień nie mogłyśmy jej znaleźć. Pod wieczór
zobaczyłyśmy ją leżącą pod masztem na środku namiotu. Miała na sobie napis R.I.P, pentagram i inne
satanistyczne znaki. Przestraszyłyśmy się tego (było około północy) i poprosiłyśmy koleżankę, aby
pozbyła się jakoś Desi. Na koniec obozu dowiedziałyśmy się, że owinęła ją w papier i wrzuciła do
latryny Do tego czasu (mimo wielu dochodzeń i podejrzeń) nie wiemy kto był sprawcą okaleczenia
naszej drewnianej przyjaciółki.

Z czego jesteś dumna jako harcerka ?

Jako harcerka jestem dumna z tego, że wspólnie potrafimy znaleźć wyjście z każdej trudnej sytuacji.
Nie poddajemy się, ale myślimy i kombinujemy jak poradzić sobie z kłopotami. Nauczyłyśmy się
współpracować i wiemy, na czym polega siła przyjaźni.”

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto