Przed tygodniem Zakład Utylizacyjny podpisał umowę z niemieckim partnerem na wykonanie usług remontowych i modernizacji instalacji do intensywnego kompostowania. Kiedy inżynierowie pojawią się nad Motławą?
- Czekamy na sygnał ze strony wykonawcy. Musimy mu dać odrobinę czasu na skompletowanie ekipy, spakowanie i przyjazd - tłumaczy Mariusz Gołę-biewski z Zakładu Utylizacyjnego. - Zakładane przez nas koszty wykonania prac nie zostały przekroczone i zmieściły się w kwocie 9 mln 500 tys. zł netto.
Czytaj też: Gdańsk Szadółki: Awaria w kompostowni potrwa nawet do końca roku! ZDJĘCIA
Zgodnie z harmonogramem, pierwszy rozruch naprawionej kompostowni przewidziano na około pół roku po rozpoczęciu prac. Z kolei próby końcowe przewidziano po około ośmiu miesiącach od ich rozpoczęcia.
Niemiecka firma Eggersmann Anlagenbau Kompoferm GmbH ma naprawić to, czego nie była w stanie zrobić porządnie polska Hydrobudowa. Spółka ta była wykonawcą wartej 400 mln zł modernizacji Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.
We wrześniu ub. r. ogłosiła jednak upadłość likwidacyjną, a jej zarząd stwierdził, że nie widzi możliwości jej dalszego funkcjonowania. Akurat w tym czasie gdański ZUT borykał się z poważnymi awariami dopiero co zmodernizowanych instalacji. Skutek odczuwalny był dla mieszkańców południowych dzielnic Gdańska. Uciążliwe odory czuć było nie tylko w sąsiedztwie Szadółek, ale też na Niedźwiedniku, Morenie, Siedlcach, Chełmie czy Oruni Górnej.
Czytaj też: Smród z Szadółek. Odór nie zniknie w tym roku! Trwa awaria kompostowni w gdańskich Szadółkach
Po serii naszych publikacji sprawą zainteresowali się gdańscy radni miejscy. Sytuacja w Zakładzie Utylizacyjnym zaniepokoiła także służby wojewody. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna zbadała, czy fetor ma wpływ na zdrowie pracowników składowiska. Ustalenia sanepidu nie wykazały bezpośredniego negatywnego skutku.
Pod presją inspekcji sanitarnej zarząd ZUT nawiązał współpracę z fundacją ARMAAG zajmującą się m.in. monitoro-waniem jakości powietrza atmosferycznego. Organizacja we współpracy z Szadółkami ma przeprowadzić pomiary emisji gazów składowisk.
W połowie października 2012 r. w Zakładzie Utylizacyjnym pojawili się kontrolerzy Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. To, co zobaczyli na miejscu, mogłoby przyprawić o zawrót głowy nie tylko ekologa, ale i przeciętnego gdańszczanina. Niedrożne kratki ściekowe, miejscami zaśmiecone i zarośnięte rowy, nieprawidłowo składowany azbest czy zużyty sprzęt RTV i AGD. Zakład został ukarany grzywną i wezwany do usunięcia nieprawidłowości. Zarząd ZUT odpowiedział zapewnieniami wdrożenia kompleksowego planu naprawczego.
Czytaj także: Z Szadółek znów śmierdzi. Powód? Nie ma komu naprawić zepsutych urządzeń
Dziś podczas konferencji prasowej prezes Zakładu Utylizacyjnego Wojciech Głuszczak ma podsumować czteroletni okres działalności firmy. Przewidziano też sprawozdanie z prac zmierzających do obniżenia "uciążliwości zapachowych".
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?