Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na plac zabaw nad Nogatem w Malborku ruszą radni z Komisji Rewizyjnej, by skontrolować inwestycję za ponad 8 mln zł

Anna Szade
Anna Szade
Wideo
od 16 lat
Władze Malborka nazywają go Centralnym Placem Zabaw, część mieszkańców – niewypałem. Jest plan, by w przyszłym roku uzupełnić wyposażenie o atrakcje dla młodszych dzieci. Nim to się stanie cały proces budowy ma prześledzić Komisja Rewizyjna Rady Miasta. Zdaniem radnych inwestycja za ok. 8 mln zł nie powinna rozpaść się po miesiącu.

Plac zabaw nad Nogatem w Malborku. Wyposażenie zostało zniszczone

Październikowe temperatury na zewnątrz ostudziły nieco emocje, jakie wywoływał oddany do użytku w sierpniu plac zabaw w Malborku. Najpierw pojawiła się krytyka, że przy ul. Parkowej nie widać pieniędzy, jakie zostały tam wpompowane, bo ostatecznie budowa kosztowała ponad 8 mln zł. Później niektóre elementy wyposażenia nie wytrzymały intensywnej eksploatacji.

Zdaniem wykonawcy, nie zawsze użytkownicy korzystają z atrakcji w odpowiedni sposób, przez co dochodzi do zniszczeń. Ale były też elementy dewastowane z premedytacją, jak choćby plecione siedziska.

Jeśli dalej będą tak niszczone, to pewnie trzeba będzie zdecydować się na materiały bardziej odporne na działania wandali – zapowiada Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Na razie władze miasta zdecydowały się zareklamować u wykonawcy niektóre elementy.

- Do wymiany zakwalifikowano siedziska, ale i planety. Do wiosny ma to być odtworzone. Mamy gwarancję złożoną przez generalnego realizatora inwestycji, bo to on wybierał i on wybierał dostawców. To prawda, spieszyliśmy się, by oddać plac zabaw, nawet powiem, że może nieraz przymknęliśmy oko. A niektórych elementów nie było wcześniej jak sprawdzić. Teraz wszystko zostało przetestowane przez użytkowników, więc jest wykaz wyposażenia do reklamacji – słyszymy od Jana Tadeusza Wilka, wiceburmistrza Malborka.

Komisja Rewizyjna przyjrzy się inwestycji. Jest zgoda radnych

Na zimę część elementów została zmagazynowana, więc zbyt wielu atrakcji dla dzieci obecnie przy ul. Parkowej nie ma. Wkrótce na plac zabaw wkroczą kontrolerzy z Komisji Rewizyjnej Rady Miasta. Propozycję, by bliżej przyjrzeć się tej inwestycji, złożył radny Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta. Większość radnych nie od razu przystała na tę propozycję, zlecenie kontroli przeszło w głosowaniu dopiero za drugim podejściem.

Jak tłumaczył radny Kazimierz Pietkiewicz, jedynym powodem był nieodpowiedni moment kontroli. Przedsięwzięcie jest na etapie rozliczania, dlatego radni mogą nie mieć dostępu do niektórych dokumentów, bo analizuje je instytucja finansująca.

A to długa historia. Umowa na dofinansowanie projektu, który obejmował modernizację bulwaru nad Nogatem, dokumentację prac ratunkowych Ratusza i plac zabaw w ramach unijnego Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020, została podpisana przez miasto w czerwcu 2019 r.
Dopiero w trzecim przetargu udało się wyłonić wykonawcę, co stało się w lutym 2021 r. Gdy wydawało się, że jest już z górki, magistrat stwierdził, że firma nie jest w stanie wywiązać się z umowy, która ostatecznie została w czerwcu 2022 r. wypowiedziana.

Koszt budowy jest więc trochę jak kula śniegowa. Według pierwotnego kosztorysu inwestycja szacowana była na 2,7 mln zł. Rynek te wyobrażenia urzędników boleśnie zweryfikował. W 2021 r. wykonawca, który robót nie dokończył, zaproponował blisko 4,6 mln zł. Jego zapłata pochłonęła niecałe 1,5 mln zł, a zrealizował sporą część prac ziemnych.

Aby dokończyć zadanie, trzeba było znaleźć kolejnego wykonawcę. W połowie października 2022 r. miasto zawarło nowy kontrakt, z firmą Inwestbud Wykonawstwo i Obsługa Inwestycji Budowlanych Wojciech Drabik z Malborka, który w przetargu złożył ofertę na 5 997 787,93 zł. To nie wszystkie wydatki, bo oddzielnie wykonano m.in. toalety oraz rozbudowano sieć miejskiego monitoringu.

Ale 70 proc. wydatków to dofinansowanie z unijnych środków, z programu Polska-Rosja, 30 proc. to nasz wkład – powiedział nam Marek Charzewski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nowy plac zabaw w Malborku do kontroli? Po skargach na jakość wykonania padła propozycja, by Komisja Rewizyjna zajęła się sprawą

Zabawek ze złota przy Parkowej nie ma, ale mają być nowe atrakcje

Dlaczego w ogóle radni chcą analizować przebieg całego procesu inwestycyjnego?

- Inwestycja została wykonana z opóźnieniem. Wydatkowano na jej realizację większą ilość środków niż pierwotnie planowano. Kilka dni po otwarciu placu zabaw niektóre elementy uległy zniszczeniu. Z uwagi na powyższe kontrola inwestycji jest zasadna – uważa Paweł Dziwosz.

To zdanie podziela radny Adam Ilarz.

Byłem na tym placu zabaw i jestem zainteresowany, dlaczego jest to prawdopodobnie najdroższy plac zabaw w Polsce. Jestem rozczarowany, bo myślałem, że za 8,5 mln zł to te zabawki będą przynajmniej ze złota i srebra, a nie są. Do tego są z takich materiałów, które się niszczą i to w początkowym okresie istnienia. Interesuje mnie, dlaczego plac zabaw za tak dużo pieniędzy jest w tak marnym stanie – przyznaje Adam Ilarz.

Zdaniem radnego, można było przewidzieć, że dojdzie do dewastacji.

- Ponieważ wszyscy wiemy, że w Malborku są też osoby, które lubią niszczyć własność miejską, to dziwi mnie, że na tym placu zabaw za te pieniądze, które zostały wydane, nie ma dwustu kamer, które by prowadziły monitoring, po kilka na każdą zabawkę, bo zabawek nie ma aż tylu. Można byłoby wtedy łatwiej wyłapywać tych wandali i z tym walczyć. Wszyscy o tym wiemy. Chyba że projektant, wykonawca lub burmistrzowie nie wiedzieli i woleli zapewnić taki minimonitoring na kilka kamer. Chciałbym się też dowiedzieć, dlaczego to nie jest ogrodzone i zamykane na noc – mówi Adam Ilarz.

Nie czekając na wyniki kontroli Komisji Rewizyjnej, władze zapowiadają, że Centralny Plac Zabaw, jak nazywają go w Urzędzie Miasta, może być rozbudowany. Jest miejsce, bo cały teren ma ponad 20 tys. m kw. powierzchni. To jakieś trzy boiska piłkarskie.

W budżecie miasta planujemy zabezpieczyć ok. 100 tys. zł, by zapełnić plac zabaw bardziej prostymi zabawkami, by dzieciaki miały się czym bawić, co sugerują opiekunowie dzieci i nauczyciele przedszkoli – mówi nam Jan Tadeusz Wilk.

Na razie nie wiadomo, na jakie nowe atrakcje zdecydują się władze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto