Kradzieże w myjniach bezdotykowych w Ustce i gminie Ustka zaczęły się jeszcze pod koniec 2023 roku. To wówczas policjantów z Ustki zaalarmowano o dwóch włamaniach do pojemników na monety. Mundurowi pojechali na miejsce i rozpoczęli zbieranie informacji.
- Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na wytypowanie osoby oraz pojazdu, mogących mieć związek z kradzieżami - informuje rzecznik pomorskiej policji.
Kilka godzin po kolejnym zgłoszeniu policjanci z Ustki skontrolowali samochód, który mógł być wykorzystany do popełnienia przestępstw na terenie myjni w Ustce. Niebawem w kieszeniach 39-letniego kierowcy funkcjonariusze znaleźli zaskakująco dużą ilość bilonu.
Kolejne monety, a także narzędzia mogące służyć do włamania, mundurowi z powiatu słupskiego znaleźli w kontrolowanym pojeździe.
Kierowca z Ustki z promilami
W czasie kontroli wyszło na ja, że kierowca z gminy Ustka będzie miał dodatkowe problemy, bo funkcjonariusze wyczuli od niego woń napojów wyskokowych. Późniejsze badanie alkomatem wskazało, że w jego organizmie znajduje się blisko 1,5 promila alkoholu.
- Po sprawdzeniu 39-latka w policyjnym systemie informatycznym mundurowi ustalili, że posiada on także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a wsiadając za kierownicę, złamał go i popełnił kolejne przestępstwo - wylicza rzecznik pomorskiej policji.
Mężczyzna trafił na komendę policji, a mundurowi zatrzymali także jego samochód oraz monety o podejrzanym pochodzeniu.
39-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, a także kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i złamania sądowego zakazu kierowania. Za te przestępstwa grozi mu teraz do 10 lat więzienia.
Prokurator zastosował wobec niego dozór i zakaz opuszczania kraju.
Nocny pościg w Ustce
Ostatnio policjanci z Ustki nie mogą narzekać na brak zajęć, bo - jak pisaliśmy na łamach "Dziennika Bałtyckiego" - m.in. musieli ścigać 23-letniego mieszkańca Ustki, który próbował uciekać swoim oplem.
Samochód wieczorem poruszał się bez włączonych świateł, więc błyskawicznie wpadł w oko patrolowi policyjnemu. Mundurowi spróbowali zatrzymać kierowcę do kontroli. Mężczyzna w Ustce zignorował policyjne wezwanie i ruszył przed siebie.
Pościg w Ustce nie trwał długo.
- Po kilkuset metrach mężczyzna wjechał na wysepkę oddzielającą pasy ruchu, uderzył w znak, zatrzymał się, a następnie porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo - relacjonują policjanci z Ustki. - Całą sytuację zauważył będący w czasie wolnym od służby dyżurny z usteckiego komisariatu policji, który włączył się w pościg i wspólnie ze swoimi kolegami będącymi w służbie po chwili dobiegł i zatrzymał uciekającego mężczyznę.
Mężczyznę przebadano alkomatem. W organizmie ustczanina było blisko 0,7 promila alkoholu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?