We wtorek 20 lutego rolnicy zorganizowali kolejny, ogólnopolski protest. Cel jest stale ten sam - rolnicy sprzeciwiają się decyzjom Komisji Europejskiej, m.in. odnośnie tzw. Zielonego Ładu czy stale napływających produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
Podobne demonstracje miały już miejsce 24 stycznia i 9 lutego. Za każdym razem ramię w ramię z protestującymi stają również rolnicy z powiatu kartuskiego. Nie inaczej jest teraz. Dziesiątki ciągników zjechały rano do Kartuz, skąd ok. południa wszyscy wyruszyli do Żukowa. Tutaj pojazdy przejeżdżają z jednego ronda na drugie, utrudniając ruch. Cyklicznie część rolników przechodzi też przez przejścia dla pieszych.
Zarówno na maszynach, jak i w rękach protestujących widać m.in. transparenty:
- Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem!
- Polityka komisarzy rujnuje gospodarzy
- Zielony Ład = głód
- Od myszy do cesarzy wszyscy żyją z gospodarzy
- Akt desperacji przeciwko unijnej biurokracji
- Zamiast żywność produkować, każą ziemię ugorować
O co dokładniej chodzi rolnikom?
Rolnikom, jak wspomnieliśmy, zależy przede wszystkim na dwóch kwestiach: uregulowaniu założeń Zielonego Ładu oraz zakazie importu produktów spożywczych spoza UE, nie spełniających standardów żywnościowych.
W tym pierwszym przypadku wspólna polityka rolna Unii, zdaniem protestujących, doprowadzi do ograniczenia produkcji przez coraz to nowsze wymagania, podatki i biurokrację. W tym drugim zaś rolnicy obawiają się, gdzie trafią tak nieregulowane towary i jakie będą skutki.
- Te wszystkie produkty nie są wytwarzane według standardów unijnych. Unia nam nałożyła normy, ograniczenia np. w stosowaniu antybiotyków. To wszystko skutkuje większymi kosztami. A oni (producenci ukraińscy - dop. red.) mają nieporównywalnie niższe - mówił Zygmunt Stromski, rolnik, a także przewodniczący kartuskiej rady powiatowej Pomorskiej Izby Rolniczej, w rozmowie przed pierwszym protestem w Kartuzach. - Nie chcemy wspierać oligarchów ukraińskich, szczerze mówiąc - oligarchów z kapitałem zachodnim. My oczywiście współczujemy, w każdy inny sposób chcemy Ukrainie pomóc. Tylko nie możemy rujnować swojego, polskiego rolnictwa.
Do kiedy będą utrudnienia?
Protest rolników w Żukowie planowo ma potrwać do godz. 19. Później ciągniki przejadą w stronę Kartuz i Egiertowa.
Policja wyznaczyła objazdy. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule poniżej:
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?