System informacji przesiadkowej ma zrewolucjonizować transport publiczny w Gdańsku. Jak będzie działać?

Po krytyce, z jaką pomorskie samorządy spotkały się w związku z próbami wprowadzenia systemu Fala, przyszedł czas na kolejny pomysł. Tym razem, założenia nowego przedsięwzięcia wydają się być bardzo optymistyczne dla pasażerów. Wprowadzenie systemu zintegrowanej dynamicznej informacji przesiadkowej ma pomóc korzystającym z transportu publicznego odnaleźć się w podróżowaniu różnymi środkami komunikacji publicznej.

Gdańsk ma być pierwszym miastem w Polsce, decydującym się na ten system. Jak wskazują urzędnicy, dzięki zintegrowanej dynamicznej informacji przesiadkowej, w pojazdach wyświetlane będą możliwości przesiadek na inne środki transportu, zarówno tramwaje, autobusy, jak i pociągi SKM oraz PKM.

- Przez ostatnie kilka miesięcy pracowaliśmy nad tym systemem wspólnie z Gdańskimi Autobusami i Tramwajami oraz Zarządem Transportu Miejskiego - mówi zastępca prezydent Gdańska Piotr Borawski. - System będzie informować pasażerów w czasie rzeczywistym, korzystając z mapy, dokładnie odwzorowującej przystanek, na którym jesteśmy, na jakie środki transportu można się przesiąść w ciągu najbliższych 15 minut. - informuje.

Czytaj także: Jak ulepszyć komunikację miejską w Gdańsku? PiS podał propozycje do systemu FALA. Nowa Lewica organizuje debatę

Nowy system - jak informuje urząd miasta - wprowadzany będzie sukcesywnie w pojazdach GAiT wyposażonych w ekrany LCD. Obecnie wyposażonych jest w nie ponad 80% tramwajów i 50% autobusów.

I choć obecnie nie wszystkie pojazdy posiadają wymagane do systemu ekrany, ma się to zmienić w ciągu najbliższych dwóch lat.

- Informacja pasażerska nie będzie podawać rozkładowego czasu jazdy, tylko miejsca, gdzie rzeczywiście znajdują się te pojazdy - mówi wiceprezydent Gdańska. - Wiemy, że w trakcie dnia, gdy są zatory i zdarzają się też nieprzewidziane sytuacje, to mamy albo przyspieszenie, albo opóźnienia pojazdów. Pasażerowie, którzy będą jechali autobusem czy tramwajem, zbliżając się do przystanku, będą mieli w czasie rzeczywistym informacje, na jaki środek transportu mogą się przesiąść.

To co istotne, na ekranach dostępne będą możliwe przesiadki w ciągu najbliższych 15 minut. Z aktualnego przystanku, do którego dojeżdżają pasażerowie, ten czas wynosić będzie powyżej 1 minuty i jest to realny czas na zmianę środka transportu. Natomiast z przystanków oddalonych do ok. 200 m, ten czas będzie wynosił powyżej 3 minut.

Nowy system pomóc ma nie tylko mieszkańcom, ale także, a może przede wszystkim turystom.

- Dziś pokazujemy kolejną odsłonę nowych i nowoczesnych technologii w gdańskiej komunikacji - mówił w poniedziałek Wojciech Siółkowski, zastępca dyrektora ds. operacyjnych w ZTM. - One są już obecne u nas od 2017 roku. Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku udostępnia tak zwane otwarte dane, z których korzystają programiści, tworząc różne, przydatne w podróży aplikacje. Na około 200 przystankach komunikacji miejskiej w Gdańsku są tablice systemu informacji pasażerskiej, które prezentują realne czasy odjazdu, z których pasażerowie bardzo chętnie korzystają. Te same tablice w formie wirtualnej można znaleźć na naszej stronie internetowej. Od prawie 2 lat posiadamy także mapę, na której pokazywane są aktualne pozycje pojazdów na trasach.

Na tę chwilę ciężko określić, kiedy dokładnie pasażerowie gdańskiej komunikacji będą mogli na dobre korzystać z nowego systemu. Jak poinformowała w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Paulina Chełmińska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku, próby wdrożenia nowego systemu już się odbywały. We wszystkich pojazdach komunikacji - zgodnie z zapowiedziami urzędników - informacja przesiadkowa powinna pojawić się w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.

ZOBACZ TEŻ: Droższe bilety komunikacji miejskiej już od poniedziałku. Ile zapłacimy od kwietnia?