XV Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Józefa Kruży

Gospodarzy z Wisły Tczew reprezentować będzie dziesięciu zawodników: pięciu już mających na swych kontach sukcesy w mistrzostwach Polski i Pucharze Polski (Adrian Smeja, Mateusz Kruża, Patryk Dyller, Patryk Litkiewicz i Damian Mielewczyk) oraz utalentowana młodzież (Kacper Zieliński, Łukasz Szweda, Mikołaj Kryża, Alan Formela i Łukasz Kurowski). Niedzielne finały zaczną się o godz. 11.
Tradycją tczewskiej imprezy jest to, że są na nią zapraszani honorowi goście, medaliści mistrzostw świata, Europy i olimpiad. W Tczewie byli już, m.in. tak znakomici polscy szermierze tej dyscypliny sportu jak Józef Grudzień, Leszek Drogosz, Marian Kasprzyk, Lucjan Trela, Janusz Gortat, Zbigniew Kicka, Wiesław Rutkowski czy Tomasz Bonin. Tym razem gościem honorowym będzie, liczący dziś 71 lat, Jan Szczepański, wielokrotny mistrz Polski oraz złoty medalista igrzysk olimpijskich (1972 r. w Monachium) i mistrzostw Europy (1971 r. w Madrycie) w wadze lekkośredniej. Przyjazd na turniej zapowiedzieli też prezes Polskiego Związku Bokserskiego Jerzy Rybicki (skądinąd mistrz olimpijski z Montrealu w 1976 r.) oraz medaliści olimpiad: Kazimierz Adach i Jan Dydak.
Gospodarze turnieju - z Bronisławem Drewą, honorowym prezesem Wisły Tczew na czele - przed poprzednimi edycjami turnieju mieli problem z wyborem chętnych do uczestniczenia w zawodach, które już na stałe wpisały się nie tylko w kalendarz imprez w grodzie Sambora, ale również w krajowy. Powodem był jednodniowy cykl walk, co sprawiało, że trzeba było odmawiać występów wielu dobrym zawodnikom. Działacze wzięli jednak sobie do serca nasze powtarzane od lat sugestie, by impreza była dwudniowa. Mamy nadzieję, że będzie to z korzyścią zarówno dla zawodników, jak i kibiców, i emocji nie zabraknie.
Na koniec - szczególnie dla młodszych kibiców boksu - wypada nieco przybliżyć sylwetkę tczewskiego szermierza ringu, którego imieniem turnieje odbywają się w Tczewie od piętnastu lat.

Znakomity bokser i trener

W tym roku - 6 stycznia, w święto Trzech Króli - minęło 14 lat, od kiedy Józefa Kruży nie ma wśród nas. Józef Kruża przygodę z boksem zaczął w 1945 r. Kilka miesięcy później został mistrzem okręgu w wadze muszej, a w 1947 r. - wicemistrzem Polski. W latach 1952-53 podczas MP stawał na najwyższym podium. W 1953 roku triumfował też w mistrzostwach Europy, gdzie jego wyższość musieli uznać Belg Campeli, Francuz Hamia, Niemiec Mechling (w półfinale) oraz słynny radziecki bokser Zasuchin (w finale). W 1955 r. kończąc zawodniczą karierę, Józef Kruża został trenerem pięściarzy tczewskiej Wisły. Później pracował w gdańskich klubach Gedania oraz Gwardia, a także w Stali Stalowa Wola i Avii Świdnik. W 1981 r. pod jego wodzą Wisła awansowała do II ligi. Józef Kruża jako zawodnik stoczył 250 walk: 222 wygrał, 7 zremisował, 21 przegrał. Wyszkolił m.in. Brunona Bendiga, braci Kosedowskich, Sakowskich, Rychłowskich, Wielgoszów, Jana Fabicha, Henryka Glinieckiego i Tadeusza Landowskiego. Bardzo lubił go "papa" Feliks Stamm. Józef Kruża zmarł 6 stycznia 1996 r.