Monitoring w Trójmieście: Kamera zamiast patrolu policji? Monitoring pomaga złapać przestępców
- Zapis z monitoringu często wykorzystywany jest przez nas jako materiał dowodowy i przyczynił się już do rozwiązania wielu spraw - podkreśla podkom. Michalewska. A te bywały różne, od najbardziej błahych, jak drobne stłuczki na drogach, do poważnych przestępstw, a nawet zaginięć. - Dzięki zapisowi z monitoringu złapaliśmy mężczyznę, który kradł żeliwne kratki odpływowe na Bulwarze Nadmorskim - wspomina kom. Michał Rusak z gdyńskiej Komendy Miejskiej Policji. Jak opowiada funkcjonariusz, policja z materiału zarejestrowanego przez kamery korzystała również m.in. w sprawie mężczyzny, który ukradł swojej ofierze portfel, czy w zajściach, w wyniku których doszło do pobić. - Nawet w przypadku kiepskich warunków pogodowych, ślad z kamer monitoringu jest dla nas bardzo cennym tropem - wyjaśnia kom. Rusak. - Jeżeli nie uda się rozpoznać twarzy sprawcy lub sprawców, cenną informacją dla policjantów jest np. fakt, ile osób brało udział w zajściu, jak byli ubrani, w którą stronę się oddalili po zdarzeniu - wylicza policjant. Jak później dodaje - dzięki temu, znając trasę podejrzanego, można wykorzystać pozostałe kamery monitoringu i ustawić je w sposób, który pozwoli na najdokładniejsze zidentyfikowanie sprawcy.