3 z 5
Poprzednie
Następne
Polani ze śmiechu, czyli anegdoty pomorskich strażaków
Wzywani do trudnych krzyżówek i rondli na głowie Czasem strażacy zmuszeni są rozwiązywać sytuacje, wobec których współczesna medycyna okazuje się bezsilna. - Kiedyś zostaliśmy zadysponowani na SOR, gdzie do lekarza zgłosiła się matka z dzieckiem, które miało na głowie wciśnięty rondel – opowiada asp. Sztab. Jacek Dudek z KP PSP w Starogardzie Gdańskim. Strażak nie tylko ratuje, ale też edukuje. Przynajmniej od czasu do czasu. - Kiedyś zadzwonił do mnie pan, tylko po to, by zapytać, kto jest patronem strażaków. Potrzebował tego do krzyżówki – śmieje się Michał Tarkowski, druh z OSP Nebrowo Wielkie. Zagłosuj w plebiscycie Strażak Pomorza 2013